Z doświadczenia wiem że będzie problem. Długą nimfę ciężko zarzucić w tak małej rzece pomijając właściwe prowadzenie, a na typowo krótką nimfę rzeczka jest za mała mam na myśli głębokość, bo pewnie wody tam do kolan. Zwyczajnie pstrąg się spłoszy jak podejdziesz z krótką nimfą.
Na tego typu wodzie czyli małej i płytkiej najlepiej sprawdza się przypon o długości ok 1 m i nie ma mowy o jakimś stylowym podawaniu muchy, po prostu stosuję najczęściej jakieś wygibasy "aby poleciało" do przodu nie zaczepiając się o drzewa czy pokrzywy i na ile to możliwe prowadzę. Najłatwiej i najskuteczniejszy zdaje się jednak streamer, Wooly Bugger czy Matuka
Wszystko zależy od warunków i możliwości, bo np teraz nie ma pokrzyw i przypon dłuższy bedzie dobry ale to zależy jeszcze od sytuacji i miejsca, a np w lato ten sam przypon kiedy pokrzywy sięgają pasa lub ramion nie sposób nie zaczepić muchy do tego zwisające gałęzie nad wodą. Tu w takich letnich warunkach to jedynie streamer się sprawdzi.
Oczywiście da się i na suchą powywijać w niektórych miejscach i da się z powodzeniem ale trzeba garść tabletek najpierw łyknąć.
Tak jak pisałem wcześniej ani długa nimfa się nie sprawdzi ani krótka tym bardziej. Trzeba samemu próbować i dostosować do warunków nad wodą.