TEMAT: Pstrąg źródlany w Polsce

Zdarzyło mi się na Pomorzu złowić takiego pstrąga na muchę (nimfa)... Jak sądzę jest to pstrąg źródlany (Salvelinus fontinalis). Trudno mi powiedzieć czy był to "świeży" uciekinier z hodowli, czy ryba na dobre zadomowiona w rzece. Nie mierzyłem go, ale miał ok. 35 cm. Podzielcie się swoimi doświadczeniami z tym gatunkiem, który co prawda nie jest naszym rodzimym, ale od z górą 100 lat jest obecny w polskich wodach

a) palia
b) p. źródlany
c) krzyżówka

Nie ważne który wariant ( wiecie co z nim zrobić . W Redzie było tego sporo, ale mięsiarze zrobili kawał dobrej roboty. PS byli chyba lepszy niż rybak z elektryczną wędką

Niepożądany gatunek. Krzyżówka z potokiem produkuje niepłodne potomstwo. Wypuszczenie tej ryby było błędem. Trza było w krzaki lepiej wyrzucić(żart oczywiście).

Powiadacie "niepożądany"... Ale rzadki, częsty, zdarza Wam się łowić? Przystępuje gdzieś w Polsce do tarła samodzielnie (nie krzyżując się z pstrągiem potokowym) i wydaje płodne potomstwo? Pytam, bo to był mój jedyny kontakt z tą rybą. Co prawda czytałem to i owo po powrocie do domu, ale chciałbym coś usłyszeć od praktyków, którzy mieli z nią jakiś powtarzalny kontakt...

Jest obecny w Izerze razem z naszym potokiem ,koledźy z Czech świadomie i regularnie zarybiają tę rzeczkę .

Piękna ryba.
Chciałbym złowić takiego wybarwionego 55+ na jętke majową.
W naszych rzekach jest ich naprawdę promil jak uda im się uciec z hodowli. Nie dramatyzowałbym z tymi krzyżówkami. Niech PZW weźmie sie do roboty zamiat straszyć wędkarzy

55+ to chyba nieosiągalny w naszych wodach w Izerze dorastają do 25-30 cm,potoki zresztą też ze względu na brak żarcia i exstremalnie długo panującą zimę.Ten graniczny kawałek rzeki przepływa przez najzimniejsze miejsce w Polsce z najdłuższą zimą.

M60 napisał: 40cm jest nieosiagalny, bo mięsiarze nie dadzą mu nawet dożyć. Po informacji "źródlaki uciekli z hodowli!", nad wodą meldują się tłumy i po tygodniu nie ma czego już szukać. Jak któremuś uda się uciec, to będzie to wyjątek, który komuś da radość po okresie nagonki.

Tak, to naprawdę ładna ryba. Biało obrzeżone płetwy (słabo widać na zdjęciach) robią eleganckie wrażenie. Wypuściłem, bo zawsze wypuszczam (również tęczaki). Z tą inwazyjnością to chyba problem raczej potencjalny, niż realny - raz jedyny zdarzyło mi się złowić

Kiedyś rozmawiałem ze znajomym który sie zna na tych rybach i podobno bardzo mała część umie się rozmnożyć w naszych rzekach więc to nie jest problem.
Nawet potok ma problemy z rozmnażaniem sie w naszych wodach.