Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1
  • 2

TEMAT: Lipieniowa łamigłówka

Lipieniowa łamigłówka 2008/12/31 12:32 #3510

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Podzielę się tym, co mnie ostatnio spotkało podczas łowienia lipieni. Nie do końca rozumiem, co się wtedy wydarzyło, więc proszę o Wasze opinie.

Obławiałem akurat nimfami ciekawy odcinek lipieniowy. Wspiąłem się na ścięte drzewo na brzegu, żeby lepiej przyjrzeć się, co kryje woda. Na środku rzeki był piaszczysty garb, około 10-15 metrów długi, po jego obu stronach głębsze żwirowe rynny. Na garbie widać było pojedyncze kępki bujnej latem roślinności podwodnej. W bliższej rynnie (płytszej) wypatrzyłem lipienia, ale nie chciał się skusić na moje przynęty. Na garbie ryb nie było, natomiast intrygowała mnie ta dalsza rynna, wyglądająca na głębszą, ale nie mogłem tam dorzucić z brzegu. Obłowiłem też miejsce poniżej garbu, z jednym braniem, ale schrzaniłem zacięcie.

Poszedłem więc wyżej, powyżej miejsca, gdzie zaczynały się rynny, i zacząłem iść tym garbem, woda momentami niebezpiecznie zbliżała się do krawędzi spodniobutów. Wzbijałem przy tym obłoczki drobnego piasku i mułu, czasem zaplątywałem się nogami w resztki roślinności. Obławiałem przy tym obie rynny, bez skutku, aż doszedłem do końca garbu, dalej iść się nie dało. Wróciłem więc tą samą drogą.

Po jakichś 20 minutach wlazłem znowu na moje drzewo i tym razem zobaczyłem wspaniały widok: Na końcu garbu, w miejscu do którego doszedłem, stało kilka (5-7) lipieni, całkiem sporych, na bardzo małej przestrzeni, około 1 metra kwadratowego. Widziałem skupiska lipieni wcześniej, ale nigdy na tak małej przestrzeni. Zacząłem główkować i doszedłem do wniosku, że niechcący "zanęciłem" łowisko moim spacerem po garbie - musiałem z podłoża, lub z roślin uwolnić jakieś żyjątka, którymi natychmiast zainteresowały się lipienie.

W pierwszym momencie pomyślałem sobie o tym, że były nimi larwy jętek, i natychmiast skląłem siebie, że nie miałem ich imitacji. Po kilku próbach, szybko zdjąłem gold heady i założyłem jakieś brązowo-czarne nimfy, ale bez główek. Jedna z nich została przez lipienia odprowadzona, ale poza tym nie zauważyłem reakcji ze strony ryb.

No i teraz pytanie do Was. Czy rzeczywiście według Was powodem przypłynięcia ryb był mój uprzedni spacer i wypłukanie żyjątek, a jeśli tak, to jakie Waszym zdaniem były to organizmy?

Odp:Lipieniowa łamigłówka 2008/12/31 12:55 #3514

  • pablom
  • pablom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 47
Ja dopiero co zacząłem przygodę z muchówką, ale z moich obserwacji wynika że w takich miejscach często są larwy ochotki lub wspomnianej jętki

Odp:Lipieniowa łamigłówka 2008/12/31 13:05 #3515

  • AdamP
  • AdamP Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 162
A może po prostu zwabił je zapach Twoich stóp:)

Odp:Lipieniowa łamigłówka 2008/12/31 13:10 #3516

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Raczej nie, nie zauważyłem, żeby pływały martwe brzuchem do góry :P

Odp:Lipieniowa łamigłówka 2008/12/31 13:15 #3517

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Na ostatnich zawodach na łupawie trafił mi się do pary pewien kadrowicz z południa.Też się dziwiłem czemu najpierw lata po rzece, a potem schodzi ostrożnie niżej.........i łowi.

Odp:Lipieniowa łamigłówka 2008/12/31 13:30 #3521

  • fario1969
  • fario1969 Avatar
  • Online
  • Użytkownik
  • Posty: 468
  • Podziękowań: 43
Mondavi!
Na Skawie w górach miałem bardzo podobną sytuację. przeszedłem po kamieniach i chcąc niechcąc zdarłem z kamieni trochę róznych żyjatek. Po powrocie na brzeg zauważyłem ze lipienie ustawiły się w "strudze" niesionych zanieczyszczeń.
Z wyrazami szacunku
Jacek Lurka

muchoswiry.pl/

Odp:Lipieniowa łamigłówka 2008/12/31 13:39 #3522

  • pstruch
  • pstruch Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • salmo trutta posnaniensis
  • Posty: 122
  • Podziękowań: 5
Tak jak napisał Prezes, po prostu zanęciłeś te lipienie. Nie ważne jakie robactwo poruszyłeś z dna. Ważne że w czystej wodzie zaczął się dryft. "Zanęcanie" zawsze działa, szczegółnie gdy woda jest bardzo czysta i niska, gdy nie niesie porwanych prądem żyjącek.
Kuba
Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Wełny www.tprw.pl

Odp:Lipieniowa łamigłówka 2008/12/31 15:15 #3528

  • Kacper
  • Kacper Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 467
  • Podziękowań: 114
Często gdy ma się brania, ale nie można ich zaciąc łowiąc na krótką nimfę podchodzi sie wyżej i przebiera nogami. Jest większa szansa na złowienie. Metoda znana i zwana 'nęceniem lipieni'.

Pozdrawiam

Odp:Lipieniowa łamigłówka 2008/12/31 15:46 #3533

  • adi.obi
  • adi.obi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Wędkarstwo to coś więcej niż łowienie ryb!
  • Posty: 504
  • Podziękowań: 184
Mondavi zapytał: jakie Waszym zdaniem były to organizmy?


Tomku, postawiłeś bardzo trudne pytanie

Kiełże, jętki, chruściki, ochotki, muchówki, widelnice, pijawki – w kilku słowach wszystko co zamieszkuje dno rzeki!!!

Wdaje mi się, że odpowiedź możesz znaleźć tylko Ty.
Wróć w to miejsce i zrób dokładnie to samo co dziadek Oliver.


{youtube}LSTCYddSVm4{/youtube}

Schwytane nimfy skonfrontuj z Entomologiem lub dobrym podręcznikiem do biologii:lol: .

A tak na poważnie to skonfrontuj je ze swoim pudełkiem na nimfy – dopasuj najlepsze (wielkość ciała i generalna kolorystyka) i spróbuj wtedy!
Pozdrawiam.
bamboosfera.blogspot.com/

www.klubpp.eu

Jestem NOKILLowym terrorystą.
Ostatnio zmieniany: 2008/12/31 16:41 przez adi.obi.

Odp:Lipieniowa łamigłówka 2008/12/31 17:44 #3539

  • Mateusz
  • Mateusz Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 47
Ja na przykład czasami przed obłowieniem rynny podnoszę piach nogami i tuz za smuga piasku puszczam swoje nimfy. Ta metoda może dla was wydawać się trochę głupia ale czasami pomaga ;]
  • Strona:
  • 1
  • 2
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.073 seconds