Witam,
Łowię typowo jak na mokrą muchę pstrągi, podaje sznur pod przeciwny brzeg i powoli z małymi przerwami wybieram linkę.
Brania przeważnie w warkoczu,zakolu,dołku nigdy nie mialem na spokojnej wodzie.
Łowię kijem muchowym w 5 klasie, linka do streamera 6 w 5 klasie tonięcia.
Muchy kręci mi Jacek ze sklepu SPENT, rozmiar dobiera do sprzętu a nie do troci.
Łowie na białe muchy w stylu pijawka i zonker na pojedyńczym haku.
Non stop chodzę, rzut parę kroków i dalej. Jest też minus tej metody po paru godzinach boli lewa dłoń i prawy bark oraz zerwałem parę dużych troci.
Obserwując muszkarzy w akcji, myślę że oni powinni zdradzić parę tajemnic i doradzić.
Myślę że te pięć wypraw i każda zakończona kontaktem z sreberkiem to fart początkującego.
pzdr Norbi.