Witam po krótkiej przerwie i chcę trochę odświeżyć temat. Walczy ktoś jeszcze z muchawką na letnie srebro, czy już wszyscy się słusznie poddali? U mnie znowu pojawiła się zajawka aby w końcu złowić pierwszą letnią na muchę. Pod koniec czerwca szczęście było blisko, na naszej Drwęcy do dużego prawie 15 cm sunraya, prowadzonego płytko, szybko i w poprzek, wyszła zła jak cholera 70+rybka, powtórka rzutu i znowu atak...a ja jak młody amator panika i zbyt szybkie zacięcie, ryba na kiju była niecałą sekundę...Kilka następnych wypraw niestety nie przyniosło powtórki z rozrywki. Przeglądając tego posta zainspirowałam się łowieniem na nimfę, i tu ukłon i pytanie do Kolegi Wiktora: czy ta metoda sprawdzała się też latem?Chyba podejmę próby mając też nadzieję na przyłowy w postaci wielkich brzan, których jest u nas sporo. Trzecia opcja to powrót do dawnej skuteczniej metody Krzysia "Szamana" tj mała czarna głęboko we wlewach i rynnach. Będę próbować