TEMAT: Zanim wyroi się jętka...

))) termometr może nie...ale wiedza jest wiedza...:)zdobycie jej zbyt wiele mnie kosztowało (głównie moją wątrobę) więc tylko tyle Ci powiem...dużo nauki przed Tobą...))

Bez komentarza

Mała zajawka

Ephemera Vulgata, to nie Danica
W zeszły roku leciała na początku maja.
Będę miał za płotem, to jak poleci w ciagu najbliższych 2-3 tygodni - dam znać

Boro wypić musisz więcej na to wychodzi

trawa po jajka a trzcina nad głowę...popatrz ,pomyśl nim głupotę rzucisz..)))..początek maja...to nie to samo co koniec kwietnia...wschód to nie zachód...a południe to nie to samo co północ...

Niezupełnie... Na płn.zach. jest jeszcze kilka rzek, na których w kwietniu zdarzają się wyloty kilku relatywnie dużych jętek (m.in. Rhithrogena semicolorata). Wystarczająco obfite by sprowokować ryby to intensywnego żerowania na powierzchni. Są to zwykle 2-3 godziny w ciągu dnia, w ciagu zaledwie kilku dni w miesiącu. Zapewniam, że warto być wtedy nad wodą. Nie jest to tzw. majówka (Ephemera vulgata lub E.danica), której wyloty rozpoczynają się w tym rejonie kraju najczęściej w drugiej dekadzie maja (niewielkie dopływy Odry) i trwają do przełomu maja i czerwca (dorzecze Gwdy, Drawy, górna Parsęta z dopływami, Rega, etc.). Co więcej łowi się wtedy znacznie przyjemniej niż w maju, ponieważ nad wodą nie ma tłumów niedzielnych (majowych) muszkarzy.

Krzysiek, wszystko się zgadza, ale jak sam przyznałeś, to inna jętka.
Jeśli mówimy o "majówce" to też nie jest to pospolitą, czyli Vulgata. Majówka to majówka, Ephemera Danica, duża żółta, no powiedzmy żółtobrązowa, czasem bardziej w odcieniach kremu.
Inaczej można przyjąć, że "zawsze gdzieś leci jakąś jętka"... Czasem mikroskopijna oliwka, przy której lipienie potrafią oszaleć i martwa woda ożywa...

Pewnie, że inna ale łowienie bywa równie dobre jak na majówce. Kiedyś miałem rzeczkę z dobrymi rybami na tyle blisko od domu, że mogłem tego okresu przypilnować. Ciemnobrązowe jętki na #10 lub #12. Jeśli chodzi o "majówkę" to nie jestem aż takim radykałem. Dla mnie to zarówno E.vulgata z Narwii czy Szeszupy jak i E.danica ze Szczyry. Niby potrafię je odróżnić, ale czasem jak widzę ciemne egzemplarze z torfowej, bagiennej wody, np. gdzieś na Podlasiu, gdzie plamy na odwłoku są prawie niewidoczne,to mam jednak wątpliwości czy v czy d. Na wszelki wypadek nie mówię rybom co dokładnie imituje moja mucha

Jeżeli dalej tak utrzyma się pogoda to jętka wystrzeli szybciej.Woda na parsecie ma 14.5 a u mnie ma stopień więcej