TEMAT: Sprzęt i techniki DH

U mnie skagit też "sam leci"

skagit jest niesamowity....!
latem faktycznie scandi lub 1reczny underhand może być równie efektywny..
natomiast cieszę na samą myśl o popularności DH
i sądzę ,że najfajniejsza część układanki przed nami.
biorąc pod uwagę rosnącą armię ludzi z dh w kraju, zaczniemy nabierać wiedzy i doświadczenia w zawrotnym tempie

na 100 proc za dwa lata będziemy mieli tyle wiedzy jak obecnie wędkarze morscy czy trollingowi.
ustalimy miejsca, pory roku, sposoby typowe dla danej rzeki.
powstanie Polska Szkoła DH
tego sobie i wszystkim życzę

musimy się MAcias w końcu kiedys spotkac nad rzeką, a nie łazić każdy po innym odcinku
Może na pstrągach łakowych na wiadomym odcinku ?? .
Pomachać, przysiąść na brzegu, wziąc po łyczku łychy z piersiówki, może nawet coś złowić...
Jest kilka rzeczy do obgadania, ale to najlepiej osobiście, bo telefony zakłócają przekaz informacji

jak tylko odrzucę kule i Pan powie " idź" ... świetny pomysł

ale zaufaj mi ,że lepiej nad Drwęcą ...

venom napisał:
Co ślepemu po oczach?!
btw chcesz 'mówić'??ryby???(to trochę jak 'gadał dziad do obrazu')
żółć oczy zalała czy inny jad jaki?!!

14'#9/10 dla większości 'armata' dla mnie jeszcze lekkie? DH,
dopiero od 15' opór powietrza dodaje odczucia ciężkości...
dopiero jak spróbowali po raz pierwszy okazało się ,że 14' to żadna 'armata'! ot wygodny kijek...
Skagit z tipem to 8,5-13,5 mtr to samo można osiągnąć odpowiednią głowicą scandi np tripleD F/I/S3 czy S2/S4,s6/s7 tylko trochę kunsztu wykazać...frajda z podania nie do porównania(fajny rymek he,he)
lepiej jak powiedzą Ci co próbowali.

Darek. nie lubię się z Tobą nie zgadzać, bo mam ogromny szacunek do Twojej wiedzy.

ale......, dla porządku co innego wiedza a co innego przekonania.

mimo wszystko, bez bufonady , śmiało mogę powiedzieć ,że jestem mocno w temacie aktualnych poglądów światowych zoorientowany.
często rozmawiam z Henrikiem Martensem, Scottem Maccenzie czy chłopakami z Flyonly Project.

i na dzień dzisiejszy jest tak, że wędkarstwo DH zrobiło ogromny krok do przodu dzięki shooting heads i :
1. wędki lekkie to wędki jednoręczne #6-8 przewidziana na niską wodę latem ( cały świat) i mniejsze rzeki np. Islandia

2.wędki lekkie DH czyli wszelkie switche do klasy DH8 jako podstawowe narzędzia z głowicami switch/scandi na wszelkie warunki inne niż powodziowe w rzekach małych i średnich oraz na niżówkę w dużych typu Gaula, Lakselva

3.wędki dedykowane do głowic scandi jako jedynie potrzebne na cały rok to ultraszybkie modele od 12,6 stopy do 13,7 w klasie 9-10 typo loomis nrx,loomis stinger, guideline lpxie, loop anderrson signature

4. wędki średnie na warunki normalne tzw " uniwersalne" to kije 13 stóp .standardowo kij w okolicach #8-9, do wszelkich rzutów i linek
masa kijów w tanim segmencie
5. armaty .......................
czyli kije 14 stop 10 do głowic oraz kije 15 stóp 10/11 bardziej uniwersalne od głowic do speya.

głowice nawet wymagają krótszego kija więc każdy kij 14 ft 9/10 to ARMATA nie ważne ile waży.

OSTANIM hitem są kije 6składowe typu travel, zobacz pojawiają się 14 ft jako najmocniejsze w ofercie.
tyle

Ale,jakie ale?!
Pisząc'lekkie'(celowo cudzysłów) mam na myśli moje odczucia,a nie klasyfikowanie ...
Seba i Mat jak pisałem nie mając wcześniej 14'-'armaty' w ręku na wstępie mieli obawy, po próbie i kilku uwagach obaj zaskoczeni lekkością i swobodą -Loop Green 14'#9/10+Rio AFS OUT 9/10(580) z 12' polytipem i żyłką,rozbieg 0,038"/30lbs SA.
Wpinając AFS Intermedial z tipem T-8,11,14 zejdę tak samo jak inni skagitem,a co do pętli za plecami -można kotwicę przesunąć do przodu...
versitip S6=T-8,versitip S8=T-14.
Sam wiesz jaka różnica w locie i rozwijaniu przy wąskiej pętli.
Jeżeli DH ma się rozwijać -to nie tylko skagit,błagam.
Z traveli Shakespeare Expedition 12'#8/9-6 sprawdziłem:kij genialny już się rozglądam za 15'#10-6.Mniej stabilne od markowych,ale budżet rządzi!!!
Dla mnie nie ma armat,są tylko długie kije 15'-18' do obsługi długich głowic linek spey'owych na otwartej wodzie ,a linki długogłowicowe po to by nie ściągać/plątać rozbiegówki.Jakoś tak to czuję...brak umiejętnego wieszania długiej pętli powoduje deprecjonowanie sztuki-nie dla 'ludzi'.
Co do głowic pełna zgoda...występują skagit,scandi i spey da się zintegrować lub odzielić od linki,dla mnie bez większej różnicy.
Istotny jest kształt,miękkość,waga i długość ,a nie nazwa linka czy głowica.Zresztą zawsze można zmodyfikować:uciąć czy dospawać...

dabo napisał: coś zeżarło -jeszcze raz..

I tak powinny wygladac dyskusje na poziomie
Teraz obaj rozumiemy drugiego i pełna zgoda co do meritum

PS : mam Vision 16,8 ft do speya, 15 tki na zimę ale najbardziej lubie 12,6 do głowic

A ten 16,7---- Fakt . To armata ()(((

jak dla mnie koniec dyskusji, bo dyskusja ma sens jedynie wtedy gdy nie jest na zasadzie udowadniania jedynie słusznej racji i dopasowywania do tego argumentów.
Łowię scandi tam gdzie mogę, a skagitem tam gdzie mi jest w ten sposób wygodniej.
Ktos mądry dawno temu powiedział że lepiej jest mieć "obrzucany" jeden czy dwa zestawy niż dwadzieścia po trochu...
O wiedzy nie będe dyskutował (bo tej do poczytania i potem powielania jest wiele w necie) z kims kto latem dowiedział się ze snejka kręci się w druga stronę, a o funkcji lewej ręki jesienią.
Może za kilka lat, jak oczytanie zostanie poparte praktyką...
Dziekuje za uwagę, miłej i rzeczowej dyskusji...
Wole jechac nad wode i łowic ryby.

P.S.
Uzywam tez na niskiej wodzie speyowego multitipa brodząc, bo tak mi jest fajniej lżej i wygodniej.