grilse napisał:
W sumie tak jak Hi |Tower napisał to ja tak złowiłem pierwszą troć na muchę na Redzie. Pizgało wtedy że hej, bodajże 3 rzut w wodę i siadła ryba. Miałem wtedy taką głowicę Rio Steelhead nr 9 w 6 klasie tonięcia do tego mundkowy leadcore.
Tak na marginesie dzisiaj łowiłem z takim tradycjonalistą Speyowym. Opowiadał mi o 18 stopowych wędkach, linkach speyowych, pętlach. Miał taki zestaw, 15 stopową wędkę i dotego klasyczna Long Belly z 3 metrowym tipem. Silny wiatr boczny i facet po dwóch godzinach miał dosyć. Pokazałem mu swój zestaw Scandi, to koleś nie mógł uwierzyć, że przy takich warunkach można rzekę przerzucić. Do tego 3 ryby przy nim złowiłem. W poniedziałek dobieram mu zestawik Scandi.
Chyba będzie zadowolony.....
grilse napisał:
Generalnie to masz rację. To już raczej S/Spey. Wyżej ręce się podnosi, większa pętla i trochę inaczej wędką pracuje. Wiem jak łowić linkami Spey i Scandi więc dla mnie nie ma zbytniej różnicy, aczkolwiek Scandi ładniej przechodzi przez wiatr.
Nie napisałeś jakiej masy scandi intermediala użyłeś(przypuszczam ,że #10/11=640) tip T-12 15'=180 razem 820 coś koło (S#12) short spey'a nic dziwnego ,że na wietrze daje radę.
A wyspiarz po prostu miał za lekką linkę,którą jeszcze osłabił dopinając 3 m tipa.
Ani do scandi,ani do speya z wyjątkiem multitipów nie stosuje się dopinek(t.zn. można ale to dla orłów) tylko zmienia na sink tipy lub tonące(S2/S4...).Ew podddaje linki modyfikacji:
odcinając front 10/15' i zastępując tonącym o podobnej długości,masie i profilu.
Być może posłuchał wskazówek 'local hero'.
Do warunków pogody dobiera się ciężar i długość linki spey(short,mid,long,grand) i adaptuje technikę podania,by bez kolizji przedrzeć się w planowane strefy.