TEMAT: Kilka pytań na start

Witam szanowne grono kolegów muszkarzy.

od lat biegam po krzakach i nie tylko za rybkami. Od zawsze był to spining ale przez tyle samo lat mówiłem że kiedyś spróbuje muchówki..
Chyba nadszedł czas. Od kilku tygodni przeglądam sklepy, oglądam filmiki na yt ale powiem szczerze zamiast wiedzieć więcej mam tylko jeszcze większy mętlik.
Potrzebuje kilku odpowiedzi, zaznaczam że jestem zielony jak trawa na wiosnę w temacie.
Pierwsza sprawa to która metoda najlepsza do przełamania pierwszych lodów z wędkarstwem muchowym ?? Sucha ?? Jaki kij + kręciołek, sznur na początek, wiem że im droższe tym lepsze i łatwiejsze do nauki ale nie ukrywam że chciałbym coś w wersji ekonomicznej na start. Jak złapie bakcyla to wtedy będzie szaleństwo. Może ktoś ma w garażu stary zestaw zakurzony i chciałby go odsprzedać w atrakcyjnej cenie robiąc miejsce na nowe wędkarskie gadżety ??
Z góry dziękuję za pomocne rady i wyrozumiałość.

Rozwój wędkarstwa muchowego w ostatnim dziesięcioleciu sprawił, że mamy dziesiątki sznurów, setki muchówek i kołowrotków, tysiące much wykonanych w różnych technologiach, no i milion porad na YT, FB i portalach. Dla nowicjusza to koszmar. Ekonomia na start to jakieś 600 zł (sznur 150, kołowrotek 150zł, muchówka 300zł). Oczywiście od tych kwot można obciąć dobre 1/3, ale nie popadajmy w skrajność. Na początek najlepiej założyć sztywne reguły:
- muchówka 9 stóp w klasie #4-5
- sznur stosowny do muchówki, dwustronny DT lub jednostronny
- kołowrotek stosowny do sznura, tak aby pomieścił szunr z zapasem + ewentualny podkład 20lbs o długości 20-30m.
Taki zestaw popularnie nazywany standardem/uniwersalnym spokojnie ogarnia nimfę, suchą i mokrą muchę oraz lżejszego streamera. Na początek stawiaj na suchą i nimfę, te metody dadzą efekty już przy pierwszym łowieniu w postaci zapewne mniejszych rybek, ale iskra już będzie.

W Decathlonie za ok.200pln podgarniesz zestaw wędka,kołowrotek,linka z przyponem.Miałem to w ręku bo kolega sobie kupił do nauki,można tym rozpocząć muszkarską przygodę.Jak się nie spodoba to niewielka strata.

Zestaw za 200zł to jednak nie jest coś co może zdecydowanie przekonać do muchy. Lepiej postawić na tańsze komponenty od firmy, która się tym zajmuje od lat.

Piotr, nie deprecjonowałbym tego zestawu ze względu na cenę.
Nie wiem co tam dzisiaj sprzedają w tym zestawie, ale sam kiedys dawno nabyłem taki jako zapasowy i okazał się genialny na mniejsze rzeczki (kij oczywiście), z tym że były dwie wersje wyglądające niemal jednakowo, a kije były 4/5 i 5/6, chociaz opisane jako #5 oba.
Miałem oba, bo drugi zestaw sprezentowałem synowi, jednak po kilku latach zrezygnował z wędkarstwa i zestaw podarowałem synowi kolezanki.
Kije jak na swoją cenę miały genialne właściwości rzutowe i czepić się można było jedynie wagi. Kołowrotek - prosty grafitowy, ale swoje zdanie spełniał i nawet regulacja hamulca była poprawna. Był jedynie głośny.
Linka - pomarańczowe DT z dośc długim 6' przednim stożkiem, dosyć miękka, fajna w eksploatacji. Z tego co pamiętam robił je wtedy dla nich Cortland (aktualnie jakies inne są, ale równie poprawne).
Mojego zestawu używa aktualnie nastoletnia córka kolegi i jest więcej niż zadowolona.
Może niektórym przeszkadzać długość - 8'6"...

Nie wiem na ile aktualne ale jest test zestawu Caperlana z roku 2013 fishing-test.pl/wedki/caperlan-set-fly/

A jak już to chińczyki z Ali www.aliexpress.com/item/32741342849.html...417ea8d92e309dd2bd09

To ten drugi "cięższy" zestaw i mogę się z opinią że linka do niego mogłaby być cięższa.
Ten pierwszy wspomniany przeze mnie (w sprzedaży były później oba jednocześnie, ale pewnie z różnych partii) był ciut cieńszy (średnice) i lżejszy, a rzeczą je odróżniającą na pierwszy rzut oka był wyraźny wzór maty grafitowej na lakierowanej na błysk częsci dolnika.
Ja swoje kupowałem jeszcze z naklejką "Decathlon", w wyprzedaży przed zmianą marki były po 129pln komplet, a rozkompletowane (bo ktoś złamał kij, albo uszkodził kołorotek, jeszcze taniej...

Dzięki za rady. Nie ukrywam że chodził mi po głowie taki startowy zestaw... ale nie chciałem o tym pisać bo bałem się że ogólna opinia będzie że takie coś to dla dzieci do zabawy a nie do łowienia
Wieczorem poszperam i alternatywnie skleję sobie jakiś zestawik i podlinkuje z prośbą o opinie.
Wiem jedno, na pewno najważniejsze to jak będę jechał nad wodę to poprosić o pomoc kogoś z okolicy o spotkanie i kilka porad już nad wodą bo samemu może być ciężko.

Dobry nauczyciel na początek to jak krok milowy w rozwoju.