Te blanki (poznałem je jako muchówki w klasie 4 i 5) są dla mnie pewnym fenomenem - można sobie na nich zrobic wędkę w cenie niemal "chińszczyzny", są wykonane ze standardowego "szarego grafitu" (tzw. niższe moduły
- a ładują się znakomicie i wyrzucają sznur jak katapulta. Pokazuje to całą mizerię standardowej chińszczyzny - wędek zrobionych może i z podobnego materiału, ale nie będących... wędkami, a zwykłymi stożkami z maty węglowej. Najtańszy blank Batsona różni się tym, że jest "zaprojektowany-jako-wędka", i dlatego właśnie tak świetnie pracuje. Nie wystarczy nawinąc matę na trzpień i włożyc to do prasy, czy jak to tam przebiega...
Rozmawialiśmy sobie o tych najtańszych Batsonach z jednym tutejszym Bywalcem i konkluzja była taka, że są to wędki znakomite i w istocie niedoceniane - bo takie tanie...