witaj Andrzeju!
dzięki za komentarz,szkoda tylko ,że nas tak mało!Nie wiem z jakiej części Polski jesteś i jak daleko masz nad Wisłę w okolicach Gniewu(80 km na pd od Gdańska).NA środku rzeki znajduje się kilka przepięknych piaszczystych łach przy których zatrzymują się chyba wszystkie gatunki ryb jakie żyją w Wiśle.Pole do popisu dwuręczną wędką nieograniczone.Zadnych przeszkód tylko wypatrujesz bezwietrznej pogody bo to warunek przy long belly linkach.Kilkakrotnie widziałem orły polujące na ryby oczywiście bez long belly
.No i co najważniejsze zero ludzi,jesteś sam na takiej wyspie.Potrzebujesz tylko jakąś krypę ,żeby się dostać no i oczywiście wrócić.Zabierasz całą rodzinkę lub kumpli bo dla każdego jest tam wystarczająco miejsca.Na prawdę cudowne miejsce no i na szczęście jeszcze nie odkryte i niech tak pozostanie.
wracając do spey a konkretnie do long belly to jeżeli masz wędkę 14 to jest to już ok.Optymalna to 15 i 16.Ale większośc wędkarzy z używa 15 stopowych kiji do tego celu.Konkursy odbywają się w większości wypadków kijami 15 stopowymi.Linki long belly zaczynaja sie mniej więcej od 70 stóp i sięgają do 100 stóp.Jeżeli miałbyś kiedyś w przyszłości kupować kiji do tego typu to polecam firmę Carron(szkocja) i ich linki jetstream.
Gdzie w Polsce łowisz dwuręczną wędką i jakiej linki używasz?Co przy rzutach long belly sprawiało Ci największy kłopot?(
Jak najbardziej jężeli kiedyś nam się uda to chętnie możemy się wybrać na wspólne ryby,może na moje ulubione miejsce nad Wisłę.
pozdrawiam
andrzej