TEMAT: nie tylko nimfa - przygotowania do urlopu

W związku ze zbliżającym, zasłużonym urlopem jestem w trakcie "zbrojeń". Temat przewodni: "na mokro"


Mokra mucha jako metoda do ostatnimi czasu była przeze mnie dosyć zaniedbywana i ograniczałem jej stosowanie w zasadzie do łowienia na pupy ew. przytopionego suchego red tag-a. Stąd moje pytanie do szanownych Kolegów, jakie macie doświadczenie z mokra mucha latem? Cel: kleń i pstrąg.

red tagi zostaw i blackc zulu a reszte wy,,,,,ol

polomarko napisał:
nawet vivę???

To co masz + March Browny i jego warianty w rożnych wersjach kolorystycznych, oliwkowe jętki soft hackle, całe czarne soft hackle (tułów może być z czarnego flesha). Set fajny, nie samym red tagiem i black zulu człowiek żyje .

Kacper napisał:
No baaa! MB miało być, ale zostały mi tylko jakieś marne resztki kuropatwy i trzeba zakupy zrobić. W planie jeszcze: Coachman, Gosling, Patrige & Orange oraz mniejsze rozmiary Zulusów i Vivek.

Ja polecam tradycyjne angielskie "North Country Spiders".

W prostocie siła. www.fishingwithstyle.co.uk/northcountry.htm

Jeśli planujesz poświęcić więcej czasu łowiąc na mokro to polecam także
starą angielską szkołę łowienia, nie tylko w dół po skosie lecz, na mokro pod prąd.

Warto do mokrej użyć kija wolniejszego o głębszym ugięciu. Wolniejsza prędkość sznura nie "wytrzepuje" z muszki wody - głębiej schodzą pod powierzchnię. Niektórzy nawet twierdzą, że tylko kij o wolnej akcji pozwala na prawidłową prezentację klasycznych mokrych wzorów.

Pozdrawiam i połamania.


Adam