Może odskoczymy nieco od tych zimowych klimatów - w końcu taki maj ani się obejrzymy - i przyjdzie!
W związku z tym proponuję, aby ludzie z jakimkolwiek doświadczeniem własnym napisali coś o stosowanych przez siebie muchach na letnie trocie - począwszy od maja-czerwca, na wrześniu skończywszy (mowa o łowieniu rzecznym).
Słyszałem o supertajnych recepturach typu "Klementynka" - OK, tajne to tajne. Wiem, że zawsze na chodzie są muchy typu Ally's Shrimp i podobne. W rzekach Szkocji np. wędkarze chwalą sobie spore mokre muchy typu Blue Teal & Silver i Sweeny Todd. Na FFF można zobaczyc parę fajnych much autorstwa Kolegów Krzysztofa K. i Macieja D.
Bardzo fajnie byłoby coś jeszcze zobaczyc. Nie chodzi mi o poznanie 'tajnych superprzynęt', ba, nie za bardzo w nie wierzę - chodzi mi o zwykłe wskazówki - co kręcic na letnią troc. Nie za bardzo mam czym się kierowac.
Inna sprawa, że u nas to letnie muchowanie to, jak określił wędkarz spotkany nad Parsętą, "brandzlowanie" (sam też łowił). Chociaż na bindudze było już prawie jak w górach.
Tak czy siak, pudełko much na tę okolicznośc chcę miec
Pozdro.