Racja Franek.Co proponujesz ??
Proponuję słowa klucze:
-Zeby trocie i łososie wróciły do Drwęcy muszą przypłynąć Wisłą. Dopóki bedzie przegradzana sieciami w takim stopniu jak ostatnimi laty, wiaty najbardziej ucieszą poławiaczy brzan na serek i kukurydze..Trzeba rybom pomóc dotrzeć
( wrócić) do Lubicza -1 pole do działań.
-Gdy juz przyjdą - dostają w łeb (!) , najpierw od kłusowników w listopadzie, pózniej oficjalnie na przepławce -2 pole dzialań.
- Kelty są mordowane przez wedkarzy od 1 stycznia (!)-3 pole do dzialania w ochronie ryb często nie wytartych jeszcze i spływających ( cisnąć ZO o wprowadzenie C&R conajmniej do konca marca, lub kwietnia).Na dobry początek.
-złozona sytuacja prawna Drwęcy ( formalnie rezerwat od 1961 roku z całkowitym zakazem "odłowu", ale możliwością połowów wedk...).Próbować podważyć pokraczne interpretacje ZO ( łatwo nie będzie ), ale widze tu pewne mozliwosci nacisku na Konserwatora Przyrody (Passaria-pewne analogie formalne ) i wymuszenie wydania stosownego rozporządzenia, którego nie ma od 50 lat!. Są szanse załatwienia sprawy jednym dokumentem regulujacym ochrone troci i łososia w rezerwacie, czyli nakaz stosowania C&R oraz wyeliminowania corocznej "rzezi" na przepławce w Lubiczu poprzez 3.1.c i d " połów ryb urządzeniami stałymi i odłów jakimikolwiek narzędziami"..( bo inaczej być nie może stosownie do zał. zarządzenia o powołaniu Rezerwatu").
Dodam, że rozporządzenie dot.turystyki (np. kajaki) w rezerwacie zostało już wydane. Mozna znalezc je w google.
Załącznik M19610302.pdf nie został znaleziony
ps,
-Rezerwuję sobie prawo pierwokupu "limited licence" na pool-u nr. 1 VIP - Góra Szczepanka..