TEMAT: W T P - Warszawskie Towarzystwo Pstrągowe

Zachodniopomorski Wędkarski Klub Sportowy "Jurmen" zaprasza na swoja nowo organizyjącą się stronę internetową www.jurmen.com.pl.

Dzięki
Pozdrawiam
Tadeusz Mikołajuk

Tadziu, ja się zastanawiam dlaczego dopiero teraz otworzyłeś ten temat, to powinno działać już od kilku lat.

Pozdrawiam

Paweł

Witam.A jak już zarybiacie to może napisałby Pan jak zarybiać pstrągiem bo na mojej rzece jak widzę jak okręg zabija narybek wpuszczając wszystko w jednym miejscu i bez wyrównywania temperatur to mi ochota przechodzi na pstrągi.

Trzeba to robić bardzo starannie zachowując kilka podstawowych zasad .
Nie wrzucać ryby byle gdzie,nie zagęszczać,warto chociaż na chwilę wymieszać wodę z worka z wodą z rzeki , nie brać ryb do ręki itp.

To mam prośbę. Niech Pan tym twardogłowym z Włocławka przemówi do rozumu bo inaczej to nigdy nie będą ryb w rzece mieli. I narzekali na kormorany wydry itp. Pomijam że wpuszczane ilości ryb ni jak się. mają do tych na papierze

Na tym wątku może nie , ale na innych pojawiają się dość niesympatyczne komentarze na temat naszych czwartkowych spotkań, braku poważnych działań itp.
WTP nie jest kołem w strukturach PZW
Nasze spotkania czwartkowe ( już od ponad 30-stu lat ) są na ogół spotkaniami typowo
towarzyskimi - dla chętnych.
Organizujemy wspólne wyjazdy na ryby.
Zajmujemy się w OM sportem muchowym.
Nikt z nas nie ma żadnych profitów z racji stanowiska czy członkostwa.
Zainicjowana przez nas Komisja nie składa się z wyłącznie z członków WTP.
Walczymy ( być może ułomnie ) o pstrągi na Mazowszu od 15-stu lat.

Pozdrawiam
Prezes

Może ułomnie ,ale zawsze.
Jak sytuacja pozwoli od przyszłego sezonu poproszę o zasilenie szeregów moją skromną osobą. O ile do tego czasu WTP nie zmieni swego podejścia w stronę skrajności.

prezes napisał:
A jeszcze był okres WTW, nikt o tym chyba nie pamięta, a mam jeszcze do tej pory znaczek na kamizelce.

Zgoda!
Uzupełniam więc , ale dość ogólnie.Między Bzdykfusem a WTP był klub WTW ( Warszawskie Towarzystwo Wędkarskie ) , które powstało dzięki opiekuńczym ramionom Marka Trojanowskiegio i redakcji WW.Spotykaliśmy się w redakcji i tam praktycznie tworzył się nowy twór który miał być niezależny i między innym właśnie walczyć o pstrągi na Mazowszu.
Tam powstał tylko lekko zmieniony status Towarzystwa,tam spotykaliśmy się w małej redakcyjnej sali snując plany i wspominając stare dzieje.
Pamiętam takie wspominkowe spotkania ze zdjęciami i slajdami.
Potem tak jakoś wyszło , że chcąc być klubem faktycznie niezależnym urwaliśmy się spod skrzydeł WW i założyliśmy - Warszawskie Towarzystwo Pstrągowe.
Tak ten okres pamiętam , ale jakby co proszę o sprostowanie.