Hehe
Jakże prawdziwe Cezar, jakże prawdziwe...
A po prawdzie, jaka praca członków stowarzyszenia - takie zarybianie. Jakby praca na rzecz stowarzyszenia, którego jesteśmy dobrowolnymi członkami była obowiązkowa, to przy tej ilości członków, ludzie zabijaliby się o wiadra, albo nosili po jednej rybie.
Prawda jest brutalna, większość członków PZW to śmierdzące lenie ograniczające swoją działalność do zdobycia znaczków na nowy sezon.
Druga prawda jest taka, że to nie PZW jest złe, tylko ludzie którzy je budują, od dołu po same szczyty na Twardej.
A trzecia prawda dotyczy dobrych łowisk, które są na wyciągnięcie ręki, ale nie z tym zaangażowaniem.
Pozdrawiam, miłego wieczoru.