TEMAT: Tragedia w Dani!!!!

Tomek zaczynamy łowienie 5 października.
Planujemy przyjazd prosto nad rzekę.

Czas wiązać muchy.

Wiąż bo faktycznie czasu coraz mniej.

Przygotujcie sie na inwazje Helmutow, na Morrum kolejki zeby sobie porzucac, Na Fynie najlepsze miejscowki tez oblegane. Gadalem z kilkoma to sie chwalli ze wybieraja na Skjern w pazdzierniku...

Jesteśmy gotowi na Niemców rzucających dwurecznymi znad głowy, ale oni na pewno nie są gotowi na to, żeby oglądać Polaków pozujacych do zdjęć z metrowymi łososiami

Święta prawda !!!!!!
Na Mörrum rok temu siedzieli od 17 zeby łowić od 21 - w 5ciu na pool 19 . Kumacie ?
.Na bornholmie - sa wszędzie ! W Norwegii na mandal słychać niemiecki częściej niż norw.
Nad dobrymi poolami łowią na telefon . Jeden dzwoni po drugiego zanim zwolni pool .
Tydzień temu nad Mörrum Edek z Torunia został wyzwany od stupid polish asshole gdy wszedł 200 metrów ponizej na vitskovle ..,
Przebiegł Helmut i darl mordę .
To świetni wedkarze . Ale bywają niemożliwi .,,,,

Michal tez mi to samo opowiadal, nie wyrobilbym lowiac w takich warunkach, jednak w UK jest lepiej rozwiazane....

Na Skjern zrobili nam kwas, bo schodziliśmy lewym brzegiem szybciej niż oni prawym.
A potem my zlowiliśmy troć, a oni gówno

Zadziwiła mnie nieco ta zasada schodzenia w dół .... a do tego wstawianie muchy w dziury pod burtą ... przyznam, że przez pierwsze dwa dni sezonu widziałem może kilkanaście podań muchy sznurem reszta to było najzwyczajniesze wstawianie jej w dziury pod burtą ... jak dla mnie to
takie dziwne było

Z dziwnych rzeczy to ja widziałem tipy przywiązane do running line i napierzanie zza pleców jak spiningiem.

I wiem co mówię, bo nie piłem MELONA!