Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie
Miejsce forum na sprawy związane z ochroną środowiska naturalnego, ochroną rzek i ich dorzecza. Problematyka kłusownictwa.
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3

TEMAT: Całkowita likwidacja powodzi nie jest możliwa

Odp: Całkowita likwidacja powodzi nie jest możliwa 2013/04/16 16:03 #108113

Bardzo dobrze, że ciekawa dyskusja rozwija się i warto drążyć coraz głebiej, żeby przekaz dotyczył tego, co wciąż nierozumiane przez tak wiele środowisk ... a łatwość prezentowania "prostych rozwiązań" odwołujacych się do "bezpośredniego doświadczenia" stwarza dodatkowe wymagania wobec tłumaczenia ... tłumaczenia ... tłumaczenia ... "od Adama i Ewy" ... żeby wreszcie dotarło "skąd sie bierze powódź" ...
rhezuz napisał:
si Panie Jerzy , powódź rodzi się w zlewni, jak zlewnie jest zdrenowana to i przybory szybki i gwałtowne, wszelkie powierzchnie nieprzepuszczalne w zlewni typu drogi dachy dokładają swoja cegiełkę do wezbrań. A tą wodę zamiast spuszczać rowem do najbliższej rzeczki można by zmagazynować w jakimś lokalnym stawie/ bagienku.
Chyba nikt tez nie próbuje wpłynąć na największych użytkowników wszystkich zlewni- rolników, a jest wiele prac naukowych na temat sposobu użytkowania rolniczego gleby a jej zdolności do przyjęcia wody.

Z tymi rolnikami sprawa też przypomina kij o dwóch końcach ... z jednego "końca" to zacofanie rolników źle wpływa na chłonność gleby, ale z drugiego "końca" - ogranicza dewastację koryt rzecznych i zachowuje nawet te zmniejszone przepływy ... W bardziej cywilizowanych krajach, gdzie rolnictwo ma charakter bardziej rozwinięty i wręcz "przemysłowy", dodatkową bolączką jest ... nawadnianie. Tę wodę skądś trzeba brać, więc "cywilizowani rolnicy" wywierają naciski na tworzenie zbiorników retencyjnych, z których pola są nawadniane, a w rzekach woda przestaje płynąć ... Na widok pól kukurydzy czy zbóż wędkarze we Francji zgrzytają zębami ... nasi rolnicy obserwują niebo i jeśli nie pada, to mają "klęskę suszy", z którą nie robią nic ...
Ostatnio przeprowadziłem w domu rodzaj eksperymentu ... otóż, kupiłem (prawie dosłownie) "dla jaj", bo przed Wielkanocą, kępkę zielonego owsa w "sezonowej" doniczce ... póki roślinki były małe, wszystko było OK ze zwyczajnym, doraźnym podlewaniem ... ale źdźbła owsa zaczęły rosnąć i jednocześnie żółknąć, jakby usychały ... okazało się, że ziemia w doniczce jest wyschnięta "na wiór" ... dopiero po postawieniu doniczki w misce z wodą, czyli w warunkach "pola ryżowego", pędy owsa odzyskały wigor, zazieleniły się i zaczęły rosnąć ... W tej doniczce są w większym zagęszczeniu niż w uprawach, ale ten eksperyment pokazuje jak wiele wody zużywa roślina uprawna ... Intensywne rolnictwo potęguje skalę "niżowek" ...
Zresztą, znane są liczne analizy, które pokazują zmianę przepływów w rzekach w miarę "urbanizacji" dolin (termin "urbanizacja" dotyczy też wsi, nabierających charakteru "miejskiego", oraz intensywnego rolnictwa, zmieniającego stosunki wodne). W okresach bez opadów "przepływ podstawowy" znacznie obniża się, zaś w okresie opadów narastanie fali wezbraniowej jest znacznie szybsze, osiąga ona wielokrotnie większą wysokość, a szczyt wezbrania nastepuje o wiele wcześniej niż w dolinach z dużą, naturalną retencją ...
Patrząc na możliwości życia ryb, okresy "niżowek" są dla życia w wodach bardzo dewastujące ...

Innym "udziałowcem" w dewastacji retencji wody w dolinach są ... zarządzający lasami ... Lasami, które tracą swoją naturalne funkcje w wyniku przekształcania ich w uprawę drzew i miejsce pozyskiwania drewna ... drenowane bagna, budowane drogi, sposób eksploatacji niszczący niższe piętra lasów ... o tym też można by bardzo długo mówić ...

Dlatego to, co poza korytem rzeki i poza dnem doliny, jest najbardziej istotne dla efektów w postaci wpływania na "betonowanie" i "regulowanie" ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp: Całkowita likwidacja powodzi nie jest możliwa 2013/04/16 23:38 #108156

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1378
  • Podziękowań: 575
Warto by panu Ministrowi Środowiska pokazać program Zielone Dachy Berlina.....
Jutro przeczytacie w notatce prasowej, jak nasz rząd widzi sposób na wielką wodę.... w tym jest i środowisko... do uporządkowania.
Ech, dużo pracy i rzeczowych dyskusji. Czasem do polityków dociera tylko powszechny sprzeciw. Jak w przypadku "acta.."

Odp: Całkowita likwidacja powodzi nie jest możliwa 2013/04/17 12:52 #108168

Artur Furdyna napisał:
Warto by panu Ministrowi Środowiska pokazać program Zielone Dachy Berlina.....
Jutro przeczytacie w notatce prasowej, jak nasz rząd widzi sposób na wielką wodę.... w tym jest i środowisko... do uporządkowania.
Ech, dużo pracy i rzeczowych dyskusji. Czasem do polityków dociera tylko powszechny sprzeciw. Jak w przypadku "acta.."

Szanowny Panie Arturze,

To też takie popularne domniemania ... ;-) Sprzeciw, jak sama nazwa wskazuje, jest skierowany przeciw czemuś, ma działanie doraźne ... Niestety, to pociąga najbardziej ... natomiast już mozolne podejmowanie działania "na rzecz" takie "atrakcyjne" czy "poruszające" nie jest ...
Żeby w demokracji przedstawicielskiej podejmować decyzje i działania "na rzecz" trzeba mieć swoich polityków, zaś stosowanie metod właściwych sprzeciwom nie przynosi efektu, a wręcz bywa "przeciwskuteczne", wywołując spotęgowanie oporu w przyjmowaniu sugestii ... ;-)

Żeby mieć "swoich" polityków to potrzebne jest kształtowanie wiedzy o "abecadle" w powszechnej świadomości, za pośrednictwem różnych kanałów docierania do ludzi o róznym przygotowaniu ... po to, żeby łatwe rozwiązania, "na skróty", nie miały poparcia ... żeby zajmowanie się efektami, a nie przyczynami nie przynosiło politycznych zysków ... wtedy można liczyć na zmianę wpływania na decyzje, a w końcu i na wykonawców ...

Co do "zielonych dachów" - w Warszawie nie ma budynków, na których dachach mógłby bezpiecznie wylądować śmigłowiec w razie potrzeby ewakuacji czy interwencji ... a Pan o obciążeniu tych budowli zielenią i tonami wody? ;-)

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp: Całkowita likwidacja powodzi nie jest możliwa 2013/04/20 17:53 #108339

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Naprawdę nie sądzę, żeby brak wzmianki o terasie rzecznej miał jakiekolwiek znaczenie dla odbioru tego filmu :) Ma on zasygnalizować kompletnie inne podejście do ochrony przedpowodziowej, niż obecne, a nie wchodzić w techniczne szczegóły.

Jeżeli czegoś mi zabrakło w tym filmie, to szerszego ujęcia problemu. Gospodarka wodna nie istnieje w próżni, jest częścią ekosystemu polityczno-gospodarczego. Niedawno czytałem wypowiedź rozradowanego lokalnego dyrektora ZMiUW na temat "pieniędzy unijnych" jakie dostał on na meliorację i ile za to chce wlać betonu do rzeki. O tych pieniądzach piszę w cudzysłowie, bo to nie ma czegoś takiego jak pieniądze unijne. Zostały one wypracowane przez każdego z nas, to są nasze pieniądze, niestety oddane w zarządzanie urzędnikom.

I to jest największy problem, wykraczający daleko poza zagadnienia związane z gospodarką wodną. Jest niestety coraz więcej dziedzin, gdzie naszymi pieniędzmi zarządzają urzędnicy, choćby ostatni bezczelny skok na naszą kasę, czyli ustawa o gospodarowaniu odpadami. Znów urzędnicy będą chcieli za nasze pieniądze zrobić nam dobrze, choć do tej pory dawaliśmy sobie radę bez nich.

Toretycznie te dwie rzeczy są ze sobą niepowiązane, ale mają wspólny mianownik: i tu i tam kluczowe decyzje co do wydawania pieniędzy należą do urzędników. I niestety, przy kompletnie biernej postawie społeczeństwa. W zasadzie nie było protestów przy uchwalaniu ustawy o odpadach, dlaczego więc ludzie mieliby mieć coś przeciwko betonowaniu rzek? Tym bardziej, że obie kwestie są sprytnie sprzedwane przez urzędniczych cwaniaczków, a to jako ochrona naszych lasów przed zaśmieceniem, a to jako ochrona przed powodziami.

Ale to tak tylko nawiasem. Lepiej, że ten filmik jest, niż gdyby go nie było :)

Odp: Całkowita likwidacja powodzi nie jest możliwa 2013/04/20 23:09 #108356

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1378
  • Podziękowań: 575
Panie Jerzy.
Jak zwykle ma pan wiele cennych i pouczających uwag.... Nie zawsze jednak słusznych.
Polskie rolnictwo wielkoobszarowe w wielu częściach kraju sięga skutecznie i bez skrupułów po wody zarówno powierzchniowe, jak i podziemne, skutecznie lobbując, by za te usługi zapłacili inni, czyli cała reszta.
Wspólnie z kilku mniejszymi grupami interesu, owszem, mają "swoich" polityków, a skutecznie zapanowali także nad wędkarstwem, docierając już dawno do struktur związkowych i "lobbując"....... skutecznie, by cicho siedzieli, co czynią do dziś...
Zwykła demokratyczna gra chyba na wiele się tu nie zda, gdyż skutki edukacji przychodzą z pewnym zauważalnym opóźnieniem.....
Oczywiście edukacja jest potrzebna, podobnie, jak "abecadło", tylko najpierw konieczna jest szybka wymiana "podstaw", zanim wszystko nie zostanie zniszczone...
Ostatnio zmieniany: 2013/04/20 23:30 przez Artur Furdyna.
  • Strona:
  • 1
  • 2
  • 3
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.112 seconds