TEMAT: Słupia i Wierzyca - planowane prace RZGW

Znowu planowane jest wyciąganie drzew ze Słupi.

www.bip.rzgw.gda.pl/index.php?mod=bip&path=2,413,414,734

W sprawie Wierzycy ogłoszenie było już w zeszłym roku - wystosowałem do RZGW pismo z protestem, tłumaczące bezsasadność pomysłu, podpisane przez zarząd koła w Starogardzie, dw Wędkarskiego Świata, Gaja, Dziennika Bałtyckiego - odzew był, ale generalnie tłumaczyli się, że to wszystko konieczne, ale ograniczą się do wykoszenia traw i podobno mają zostawić drzewa. Nie wiem ile w tym prawdy....

Na okręgowym zjeździe delegatów poruszano wiele ważnych kwestii. Między innymi uchwalono powrót do wymiaru ochronnego lipienia z 35cm na 30, zniesiono okres ochronny pstrąga z 31 stycznia na 31 grudnia no i od nowego roku na Słupi poniżej Słupska będzie można łowić na spławik na przynęty roślinne - powód nadmierna ilość jazia zagrażająca populacji łososiowatych.

Delegaci.... Reprezentaci....

Żenada .Może by tak po nazwisku,tych delegatów. To nie beton, to żelbeton.

Dark, delegatów jest ponad setka, uchwały są głosowane większością głosów, czy nadal chcesz poznać nazwiska? Czy lepiej może przyjąć do świadomości, ze PZW jest chore chorobą swoich członków. To nie jacyś źli "oni" są przyczyną takiego stanu rzeczy, to my jako środowisko wędkarskie jesteśmy gówno warci. Im ktoś jest większym leniem, kłamcą, mięsiarzem i prostakiem tym jest większym roszczeniowcem i tym głośniej swoje roszczenia z siebie wydala.

Przedwczoraj miała miejsce w Sejmie konferencja nt "Przyszłość rybactwa śródlądowego i wędkarstwa"......
W obecności "generalicji" naszego "związku" prof Iwona Psuty z MIR dołączyła wędkarzy do grona rybożerców.... czekałem, kiedy padnie określenie "szkodliwi" dla rybaków!!!!! w relacji kolegi- w tym samym czasie szefostwo DG ENV spotkało się z polskimi NGO. Główny temat spotkania- polskie wody!!!!!- więc wybrałem najpierw to drugie, a do konfy rybackiej dołączyłem na dyskusję... której nie było. Nasi "reprezentanci" tak aktywnie dbają o interes..... rybaków...... że ani słowem nie skomentowali rewelacji prof Psuty...
Osobiście najbardziej zdziwiło mnie, w dobrym słowa znaczeniu podsumowanie ministra Ploetzke, gdzie dowiódł ewolucji następującej w łonie departamentu w dobrym, nowoczesnym kierunku.... Ale dopóki ZG w ten sposób będzie dbał o swych członków, godząc się na wszystko bez słowa, będziemy zdani na łaskę rybaków.......

I tak możemy sobie w kole głosować różne fajne wnioski i co z tego, ze większość w kole jest za jeśli mamy takich dołujących delegatów.

Marcin byłem światkiem odczytywania ok. 130 "fajnych wniosków" na Zarządzie ZO. Brakowało mi tylko wniosku o likwidację podatków dla członków PZW, poza tym były głosowane wszystkie najbardziej absurdalne wnioski jakie można sobie wyobrazić. Także uważam, że poziom delegatów ogólnie nie odbiega poziomu członków szeregowych. Oczywiście każde uogólnienie jest krzywdzące dla wyjątków potwierdzających regułę. Problemem jest dysproporcja w ilości delegatów którym się chce działać i mają odpowiednie predyspozycje umysłowe dla takiej działalności, a delegatami którzy rządają od innych,a nie wykazują najmniejszej chęci do działania na rzecz innych.

Zdaję sobie z tego sprawę, tylko struktura PZW jest tak skonstruowana, żeby rządzili kolesie i kolesie kolesiów, a nie osoby kompetentne, posiadające pomysły, wiedzę i chęć do działania.

Niestety przy takim układzie skazani jesteśmy na wpierdalaczy paluszków z siwymi włosami bez pomysłów na lepsze jutro.

Właśnie.....
Stąd, wraca temat spotkania.... U Andrzeja jakieś ryby się ujawniły, wieczorem byłby czas na rozmowę.......