Przykro, że po latach "edukacji", apeli, zrywów zarówno towarzystw, kół jak i dużych NGO, jak "Nasza Ziemia" ze "Sprzątaniem Bałtyku", dalej zastajemy takie, jak mój imiennik pokazał, "ślady bytności" naszych rodaków.....
Całkowicie zgadzam się, że obok edukacji, w która osobiście wierzę, konieczny jest "mechanizm wspierający" w postaci skutecznych i nieuchronnych kar....
Ten "mechanizm" musi zadziałać we wszystkich sferach naszej "obecności" w środowisku, gdyż, jak widać wszędzie wokół, sama edukacja nie zadziała. Nie jesteśmy żadnym wyjątkiem. Podobnie zachowywało się, a także, niestety w części zachowuje nadal, wiele nacji. Tylko tam, gdzie widzimy porządek, "system" czuje się odpowiedzialny za skutek, a nie, jak u nas, deklaracje.......
Ale ja wciąż wierzę, że doczekam czasów czystych, pełnych DZIKICH ryb rzek i jezior, lasów i parków bez śmieci.......