TEMAT: Tarło przyżyciowe troci nad Drwęcą

mkfly napisał: mkfly napisał:
Przyganiał kocioł garnkowi

P.S. Krzysiek i Robert, dobra robota, fajnie by było jakbyście dali znać o tarle i pozwolili innym choćby poobserwować na żywo tę piękną akcję miejsca jest tam sporo by obserwować nie przeszkadzając.

Jedno jednak różni dwie zacytowane przez Ciebie moje wypowiedzi - mianowicie czas ich publikacji i związany z tym sens.

Kurde, ogólnie to czuję, że ani z Ciebie Zaworek materiał na mojego kumpla, ani na partnera do dyskusji, więc wybacz...

Wybaczam

Synek napisał:
można się czepiać Programu zarybień POM lub nie darzyć miłością Profesora ale faktem jest że w większości "troć wiślana" (i nie tylko) jest utrzymywana tylko dzięki zarybieniom smoltem.

hi tower napisał:
Podziękujmy, podziękujmy - UDN na pozostałych rzekach dostajemy "gratis".

mkfly napisał:
ojtam ojtam

To nie metoda jest zła tylko kwestia rzetelności jej wykonania co powoduje te problemy. To tak jak z pracą, można ją wykonywać z pasją i rzetelnie albo na odpie.....ol.

hi tower napisał: Połowa polskich zarybień smoltem idzie do Wisły, dostępne tarliska w dorzeczu Wisły to pewnie mniej niż na Słupi, to do cholery skąd mają się brać w Wiśle dzikie trocie. Wisła jest kluczowym punktem dystrybucji smoltów do Bałtyku, i jak na tak wielkie ilości zarybień, ilości odławianych tarlaków są co najmniej skromne.

skoro się odławia w majestacie prawa 35cm grillsy które kręcą się w ujściu to skąd potem duża ilośc tarlaków ma byc??

garnela napisał:
tarlaków możne i tak, a jaka jest prawdziwa skala połowów troci/Troci na dolnej Wiśle to możemy się tylko domyślać.