spause napisał:
Kol Jacek już sobie temat podarował.
Temat kłusownictwa jest tematem nie skończonym, trudno jest podać konkretne przyczyny bo każdego jednego kłusownika pcha do tego procederu coś innego i tu można wymieniać miliony powodów.
Nie śledzę wątku na bieżąco i nie jestem w stanie odpowiadać na każdy post, wybacz.
Dla mnie, jak i pewnie dla Ciebie, problem kłusownictwa nie kończy się na jednej kwestii. Pewnie, że bezrobocie nie jest jedyną przyczyną zjawiska, lecz pośrednio się z nim łączy.
Są tacy i tu się z Wami zgodzę, którzy kłusują dla zasady, rytuału, bo tata kłusował to syn nic złego w tym nie widzi, sam znam takich z okolic Gryfic, lecz nie można wszystkich wsadzać do jednego worka.
Wyobraźmy sobie delikwenta, pracuje np. na budowie za 2tyś zł (to i tak ,,dużo'' w tamtych rejonach) żona nie pracuje, dzieci dorastają. Każde z tych dzieci chce mieć np. telefon bo koledzy też mają. Wytłumaczysz, że niema za co? Jak jesteś ojcem wiesz, że ciężko odmówić dziecku czekolady. I co postawisz ich na równi? Chłop zarabiałby chociaż 5tyś, nad rzekę by nie poszedł, żona miała by możliwość pracy, też mogłoby zmienić ich sytuację.
Żeby była jasność, ja delikwenta nie bronię, moim zdaniem wysokość kar jest zdecydowanie za niska, lecz nie można tego problemu sprowadzać do jednego stereotypu kłusola.
Pozwolę sobie, nie zgodzić się z kolegą Arturem, bo większość przypadków to jest właśnie sytuacja materialna.