grilse napisał:
Uważam, że nie ma sensu bawić się w takie rzeczy. Ryby są nosicielami wielu chorób,bakterii, wirusów i pasożytów. To że dany osobnik jest nosicielem nie znaczy , że zaraz jest chory. Ryby chroni układ immunologiczny.
UDN jest to wrzodziejąca martwica skóry, którą wywołuje bakterie typu Aeromonas. Takie bakterie mogą być na zdrowych osobnikach, których układ immunologiczny działa poprawnie i ryba nie zachoruje a jest nosicielem.
celne spostrzeżenie ryby tak jak LUDZIE SĄ SIEDLISKIEM bakterii,wirusów ,grzybów,prionów itp
wszystkie choroby istot czujących można podzielić na cztery gałęzie:
-krwi,
-skóry,
-niedoboru ciepła,
-nadmiaru ciepła.
Przyczyną jest spadek odporności!!! w tym przypadku choroba krwi i skóry coś podobnego do ludzkiej łuszczycy,który wykorzystują bakterie i rozmnażają się w optymalnym środowisku.Wcale bym się nie zdziwił ,gdyby to właśnie dezynfekcja czy inne zabiegi miały wpływ na spadek odporności wylęgu.Nie warto poprawiać natury...
Ikra i mlecz ok tylko nadgorliwość/zarozumiałość człowieka może wszystko spindolić...