TEMAT: Świadomy wybór koła wędkarskiego

Witam,chciałbym w as zapoznać z działalnością naszego koła Smolt z Goleniowa.Zawiązane dwa lata temu przez pasjonatów ryb łososiowatych którzy postanowili się zrzeszyć pod jednym szyldem aby mieć choć minimalny wpływ na to co dzieję się nad rzekami łososiowymi w okręgu szczecińskim.Ten wpływ w miarę upływu czasu wzrasta i rezygnując z organizowania zawodów wędkarskich w których i tak bierze udział 0.5% członków koła postanowiliśmy nasz budżet koła (200 członków) przeznaczyć na cele związane z ochroną ryb łososiowatych w okresie tarłowym i nie tylko w nim.W tym roku przeznaczyliśmy na paliwo dla naszych strażników SSR powiatu Goleniów zrzeszonych w kole Smolt 3000zł. Zapewniło to naszym strażnikom prawie stuprocentowy zwrot kosztów kontroli nad Iną,Gowienicą i Wołczenicą w listopadzie br.Po podliczeniu całej akcji podam wam dane ile za to można wyjeździć i spędzić godzin nad wodą.Za kwotę 1100zł zakupiliśmy sadzonki świerka i wierzby aby uzupełnić coraz bardziej zdegradowany ekosystem drzew nad Iną.Stąd mój apel do kolegów aby wybór koła był świadomy i wybierać te koła które oprócz zawodów wędkarskich mają szersze spojrzenie na wędkarstwo.W kołach wędkarskich drzemie olbrzymi potencjał na chwilę obecną marnowany z kilkoma wyjątkami np.koło nr. 17 Kołobrzeg,nasze i pewnie kilka innych o których jest cicho.Przy 200 członkach koła budżet nasz to około 4000 zł rocznie,a przecież większość kół ma dużo więcej członków i ich budżety to już poważne kwoty za które można kupić masę sprzętu dla SSR,paliwa,budować tarliska,zadrzewiać brzegi rzek jak i wnioskować w okręgu o zmianę uchwał i moderować nowe.Wszystkich kolegów dla których wizyta w kole nie ogranicza się tylko do jednorazowego zakupu znaczków zachęcam do wykupywania znaków w kołach które coś robią, nie tylko dla swoich członków ale też dla rzek,jezior.Pozdrawiam i zapraszamy nad Inę i do naszego koła.Sebastian Podolak -skarbnik koła Smolt nr.20 w Goleniowie.Kontakt Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub tel.602 625 547.Jestem ze Szczecina tak więc istnieje możliwość zakupu znaków PZW zarówno u mnie jak i u prezesa koła w Goleniowie.

sebcio2 napisał: To rozumiem a nie jakieś wydawanie kasy na sztandary albo zawody.

Brawo i takie koła się ceni pełne uznanie!

Trzeba przyznać że dzięki właśnie pomocy koła ,,SMOLT,, w Goleniowie oraz Towarzystwu Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy, które także dołożyło 5000zł na ochronę tarła ryb łososiowatych w dorzeczu rzeki Iny Gowienicy i Wołczenicy nasi strażnicy nie musieli dokładać pieniędzy ze swoich kieszeni. W imieniu wszystkich strażników chciałbym podziękować ,,SMOLTOWI,, i TPRIIG za wkład który włożyli w ochronę. Statystyki mam jeszcze nie dokończone ale już mogę podać przybliżone liczby. przejechaliśmy ponad 11tyś kilometrów i spędziliśmy nad rzekami ponad 730 godzin przy ponad 130 patrolach. To są jeszcze niekompletne dane ponieważ dalej spływają do mnie raporty i ochrona trwa dalej. Do 31 grudnia jeszcze trochę czasu.
Dlatego jeżeli ktoś chce nam pomóc w ochronie to zapraszam do wstąpienia w szeregi koła ,,SMOLT,, W Goleniowie oraz do wstąpienia w szeregi Towarzystwa Przyjaciół Rzek Iny I Gowienicy.

Każda inicjatywa która rozrusza skostniałe struktury kół jest bardzo cenna. Moje macierzyste koło którego jestem skarbnikiem ( Koło Miejskie w Kołobrzegu wspomniane w pierwszym poście - dzięki za to)jest najlepszym przykładem "świadomego wyboru". Z przykrością należy stwierdzić, że większości kolegów po kiju to mówiąc kolokwialnie wisi. Gdyby wybór był świadomy to sytuacja byłaby zgoła inna. Już za kilka dni podczas wykupywania znaków większość oceni (mam taką cichą nadzieję) to co robimy - oczywiście tylko wtedy gdy wybór będzie świadomy. Pomyślmy o tym dokonując opłat.
Życzę powodzenia w tej niełatwej pracy na rzecz nas wszystkich.

No tak ale jak nie ma z czego wybierać to co wybrać?. Czy zawiązywać nowe koło PZW?

Nie jestem zwolennikiem rozdrabniania (duży może więcej), oczywiście czasami jest to jedyne wyjście. Zarówno w przypadku "przejęcia" już istniejącego jak i utworzenia nowego koła najważniejszy jest lider, nie łudźmy się, samo nic się nie zrobi. Sam, nawet najbardziej charyzmatyczny przywódca/wizjoner/ bez odpowiedniego zaplecza które będzie grało do jednej bramki również bardzo szybko się wypali. Tak więc wszystko opiera się na ludziach. I jeszcze jedno spostrzeżenie, nie licz kolego na to, że jeżeli będziecie coś robić to będzie to zauważane przez wędkarzy. Znajdzie się liczne grono które będzie wam chciało wsadzić kij w szprychy, zaczną się zastanawiać ile z tego macie, że robicie coś społecznie. W systemie wartości niektórych wędkarzy (bez urazy) nie ma takich pojęć jak:społecznie, bezinteresownie, dla dobra ogółu itd. Tak jak wszędzie i u nas jest nasze polskie piekiełko.

Osobiście jestem dumny z tego, że moje składki przeznaczane są choćby częściowo na ochronę dorzecza. Mam nadzieję, że grono członków koła Smolt będzie się regularnie powiększać i jednocześnie apeluję do każdego, kto do tej pory "po prostu opłacał" w pierwszym lepszym kole - Twoja/Wasza składka wpłacona w aktywnym kole PZW to cegiełka, którą bez wysiłku możecie dołożyć do poprawy rybostanu naszych rzek. To trochę tak jak z 1% - nic nie kosztuje oprócz czasu poświęconego na wybór organizacji.

Mam też nadzieję, że takich kół jak Smolt - stworzonych przez pasjonatów a nie szare eminencje - będzie przybywać. Pozwoli to na finansowanie nie tylko ochrony, ale także innych celów (np. budowę naturalnych tarlisk), jakie powinny być priorytetem całego PZW, co niestety jak wiemy faktem nie jest. Jeśli nie możemy w najbliższym czasie liczyć na zmianę "od góry", trzeba obejść temat i zaatakować z dołu.

Jak byłoby z 2000 chłopa w kole to z takim budżetem można by poszaleć-od razu poszła by terenówka dla SSR bo nasze prywatne po tych kilku latach patroli nad Iną i Gowienicą nadają się do programu pt.Jak w dwa lata z dobrego auta zrobić grata.Od czwartku mam znaki PZW.Zapraszam

Temat na czasie, bo to właśnie teraz jest pora na świadomy wybór koła wędkarskiego. Każde prężnie działające koło chciałoby mieć dużą ilość członków w swoich strukturach. Ludzi aktywnych, współpracujących z zarządem, a nie tylko narzekających. Wiadomo z czym to się wiąże (duży może więcej) tak jak napisał Cezar. Dlatego wędkarzy, którym nie jest obojętne gdzie opłacą swoje składki, zapraszam do Koła Miejskiego w Kołobrzegu. www.pzw.org.pl/1479/wiadomosci/88352/60/..._siedzibie_kolarzegu.