Użytkownik rybacki, oprócz zarybień i wyrybień ma nieco więcej zobowiązań w zamian za udostępnienie zasobów wód publicznych, w tym pożytków, jakimi określono ryby, do użytkowania. główny obowiązek to zapewnienie dobrego stanu populacji poszczególnych gatunków. Opisywany przypadek, jak i pozostałe, kwalifikują się do zgłoszenia na policję, PSR i do RDOŚ, ponieważ zachodzi podejrzenie czynienia wielkich szkód w środowisku naturalnym.... także wina leży, oprócz poszczególnych "rzeźników" także po stronie tegoż użytkownika, który nie zabezpiecza miejsc naturalnego rozrodu przed czynami zabronionymi..... mniej więcej tak to widzę, ale prawnikiem nie jestem..... tylko z racji działalności nieco tego prawa liznąłem z obszaru przyrodniczego....