Te sadze oraz dziurawe podbieraki z grubą supłaną siatką i raniące ryby podrywki są własnością rybaka działającego na zlecenie okręgu PZW Toruń. Okręgowi któremu nigdy przyszło do głowy by od początku dostosować je do tarła przyżyciowego, no bo po co!
Ale jakimś cudem wszystkie ryby w sadzach i te które uratowaliśmy(44szt) zeszłej jesieni były w wyśmienitej kondycji, bez urazowe i bez jakichkolwiek zmian czy ognisk chorobowych np.pleśniawki itp.
To były w 100% zdrowe ryby, które wszystkie po wytarciu, bez obaw można było zwrócić rzece!
Tarło przyżyciowe na Drwęcy ma sens!!!
Załącznik IMAG0022.jpg nie został znaleziony
No ale..."ryba w rzece to ryba stracona" prof. Bartel