Proponuję nie słuchać przypowieści spod budki z piwem, a zadzwonić do Okręgu i spytać.
Wiem, że najprościej wskoczyć się na kogoś za pośrednictwem forum i nie zadawać sobie trudu sprawdzenia pomówień, więc za Ciebie wykonałem telefon do ichtiologa Okręgu, Pana Wojtka, który potwierdził ze w tym roku PZW Słupsk nie zabiło ani jednej troci, wszystkie ryby wróciły po tarle do Słupi, także te odlowione w Skotawie.
Przy okazji chciałbym podziękować Panu Wojtkowi za to wszystko co robi dla ryb w Słupi, Łebie, Łupawie i innych rzekach naszego Okręgu oraz za owocną i skuteczną współpracę z naszym Towarzystwem w działaniach w dorzeczu Łeby.
Pozdro