Ponadto przeciw ingerencji wypowiedziało się już wiele niezależnych instytucji nie tylko "ekolodzy"
Bo nie wiem czy widzisz jaką prasę robią "ekolodzy" temu całemu wydarzeniu. Ilość bzdur na takiej stronie wwf choćby (bądź co bądź opiniotwórczej organizacji) jest wprost porażająca. W całym tym sporze jest zdecydowanie za dużo emocji (dzięki "ekologom" niestety), a za mało konkretów.
Jednakże lasy gospodarcze w Puszczy w dużej mierze dzięki ochronie biernej zdążyły nabrać naturalnego charakteru i powinno się dążyć do "odrodzenia" charakterystycznej dynamiki procesów lasotwórczych bez ingerencji człowieka - co widać daje efekty np. w obszarach ochrony ścisłej.
Nie oszukujmy się. Naturalny charakter mają lasy w obrębie parku narodowego i rezerwatów. Pozostałe to zwykłe lasy gospodarcze powstałe x lat temu, które siłą są wciągane w "puszczę".
Ponadto dla całego obszaru Natura 2000 został ustanowiony PZO mający na celu ochronę gatunków i siedlisk wymienionych w SDF obszaru. Chyba jeden z nielicznych tak dobrze skonstruowany.
A wiesz czemu jeden z nielicznych? Bo inne parki narodowe po prostu nie mają na to pieniędzy i jadą na "zastępczych" uproszczonych planach. Niestety "ekologom" się wydaje, że jak się coś chroni, to nic to nie kosztuje. Nic bardziej mylnego, pieniądze niestety też są stroną w tym sporze. LP finansują się same, a nadleśnictwom puszczańskim i tak było ciężko ze względu na sztucznie zaniżone etaty cięć. A teraz dodatkowo lasy te są niszczone przez kornika. Kto będzie płacił na utrzymywanie tego cyrku? Oczywiście LP, bo to ich teren, a mają zobowiązania i związane ręce. "ekolodzy" nie dadzą nawet złotówki.
A odnośnie twojego pytania to sądzę tak, gdyż wydaje mi się że LP bardziej zależy niestety na przywróceniu gospodarki leśnej niż na dążeniu do jeszcze większego "zapuszczenia" puszczy. Gdyby nie ekolodzy to w lasach dalej byłoby sterylnie jak w szpitalu.
Trudno żeby nie zależało im na utrzymaniu gospodarki leśnej, bo to LP muszą to wszystko finansować ze swojej kieszeni. Zresztą nie bardzo wiem, co w tym podejściu jest złego - puszcza jest wystarczająco chroniona w obrębie parku narodowego. A te lasy gospodarcze wcale nie są takie złe, jak to je pewne organizacje malują. Ostatnio pewne badania wykazały nawet, że w obrębie tych "plantacji drzew" żyje więcej gatunków ptaków, niż w dzikiej części puszczy
A co do sterylności - nie jest to prawda oczywiście. W LP wręcz pożądane jest prowadzenie lasu wg zasad "racjonalnej gospodarki leśnej", a za martwe drewno w lesie leśniczy dostaje pochwały od przełożonych.
Poza tym przypominam - spór nie dotyczy "zapuszczania" lasów gospodarczych, tylko uratowania ich. Nie wiem czy wiesz, ale podobną "zagładę" już w polsce mieliśmy - patrz góry izerskie. Tam, wbrew oczekiwaniom "ekologów" przyroda sobie bynajmniej nie poradziła, wszystkie lasy świerkowe się po prostu rozsypały (również dzięki kornikowi) i pozostała po nich pustynia. Chcemy powtórkę z rozrywki? Póki "ekolodzy" nie zrozumieją, że taka gradacja kornika nie jest procesem naturalnym (jak twierdzą), to powtórkę z rozrywki dostaniemy.