TEMAT: ### Państwowa Straż Rybacka - statystyki ###

LINK

Wynika z tego, że województwo zachodnipomorskiej pod względem kłusownictwa w skali kraju jest rajem na ziemi - prawie go nie ma...

dlatego mamy to co mamy...

Wczoraj wybrałem się na pstrągi. Ryby jak ryby - nie brały. Za to znalazłem 16 sztuk zarzuconych sznurów. Czerwona dratwa, dowiązane do drzewa bez próby maskowania. Totalnie na beszczela. Zero obawy przed karą. I dlatego w zach - pom. jest tak zaj....e. Nikt nie kłusuje bo....nikt tego nie sprawdza. Żeby usprawiedliwić PSR to mogę powiedzieć, że pracują 8h dziennie - więcej im nie płacą. W Wałczu jest 3 na cały powiat - jest co pilnować. Do tego mają sterty kwitów, raportów itp. do wypełnienia. Nie wiem jak to pogodzić z pilnowaniem wody. Więcej ludzi, normalna administracja jak w Policji a strażnicy dyżury 24 h nad wodą. Parsęty też więcej pilnuje graniczna niż PSR. Tylko skąd na to kasa??? Czarno to widzę. Może za kilka lat "tabletowa" młodzież będzie za leniwa żeby iść nad wodę i kłusownictwo "wymrze" śmiercią naturalną ale narazie ma się dobrze. Przynajmniej w zachodniopomorskim.

Zwykły szary kowalski sie nie interesuje rzeka wiec robia co chca...Słyszeliście kiedyś aby ktoś w przedszkolu lub szkole robił takie pogadanki o Kłusownictwie jak zPolicja czy Straza???Nie...Naród ciemny w tych sprawach...Od własnie szkół powinni zacząć...

Rafiz33 w dorzeczach rzek objętych projektem LIFE+ był i jest realizowany pakiet edukacyjny dot szkodliwości kłusownictwa itp. dla młodzieży i dorosłych. Młodzież zarówno licea jak i gimnazja były "przymusowo" w ramach zajęć szkolnych. O zainteresowaniu starszych i frekwencji na spotkaniach nie będe wspominał... Tu też się kłania praca stowarzyszeń i realizowanej przez nie edukacji. TMRR w tym roku będzie edukować młodzież na tarliskach. Mamy nadzieje że zbiegnie się to z obecnością ryb. Pisać tu działać tam. Tyle.

Statystyke psr można bez problemu obalić, aż się kurz posypie.. Zdjęcia, filmy procederu z jesieni z dorzecza slemy do Marszałka...a on może się spyta psr jak to się ma do ich pracy i przedstawionej statystyki? reforma byłaby wskazana tej "formacji zbrojnej".

Avante napisał:
Avante z całym szacunkiem ale chyba tylko u was takie coś robicie i macie przymus... Pytałem w gimnazjum i podstawówce...Nigdy nie było żadnej pogadanki na ten temat... A zabrać dzieci nad rzekę i pokazać tarło? Bez komentarza

rafiz33 napisał:
Kto powinien ? Kto ma zabrać i pokazać?

U mojej córki w żłobku - ma niecałe 3 lata - pani strażnik miejska była. Opowiadała jak przechodzić przez przejście dla pieszych i jak pomaga rannym zwierzętom...

Do dziś mała podnosi rękę na przejściu dla pieszych.

Jaki problem pokazać dzieciom rzekę i opowiedzieć o tarle. Aż tak dobrze na lokalizacji tarlisk się nie znam i zakładam, że je dzieciom trudno będzie pokazać. Niemniej dzieci mają mega wyobraźnię. Moja córka dziś na spacerze w parku przez kilkanaście minut szła z psem na niby. Psa nie było, ale co robi jak i gdzie było. O rybach też się da.

PS... i tak już łowi... na niby - puki co.

Rafiz ma rację. Kilka lat wstecz przeczytałem z uwagą w podręczniku z przyrody mojego młodszego syna temat o ochronie przeciwpowodziowej w Polsce. Polegać to miało mniej więcej na budowaniu zbiorników retencyjnych, wałów przeciwpowodziowych, odmulaniu i pogłębianiu rzek itd, itp. Książka tylko dlatego została w domu, iż była zima i okno było zamknięte. Myślę, że moje chłopaki więcej na temat przyrody i ekologii nauczyli się odemnie i kolegów z towarzystwa, niż z tych debilnych wypocin wspaniałego autora. Tylko podniesienie świadomości wśród najmłodszego pokolenia może w przyszłości uratować nasze wody. Z podręczników szkolnych raczej niewiele cennej wiedzy wyniosą.

rafiz33 napisał:

Przymus isc na te zajęcia miały dzieciaki a nie prelegenci... jak masz takie ciśnienie możesz iść do tych szkół w których pytałeś i takie wyjazdy zaproponować dyrektorowi Jak widać robi to kto chce i ma cale edukacyjne w regionie. Ciebie też możemy przeszkolić o czym mówić dzieciom na trlisku.

Temat dotyczy psr wiec kończe.