TEMAT: Zatrucie rzeczki Kaczej w Gdyni w dniu 18.10.2019

W dniu 18.10.2019 około południa do rzeczki Kaczej w Gdyni w rejonie Karwin ktoś wylał chemikalia. Widocznym efektem była biała piana płynąca po powierzchni.Rzeczka została zatruta do samego ujścia do morza.Powiadomiłem Straż Miejską i Wydział Środowiska UM w Gdyni.Jako jeden z nielicznych wiedziałem, że w strumyku, który można przeskoczyć na jednej nodze, mieszkają pstrągi i to nie pochodzące z zarybień, tylko rodzime stado, które jakimś cudem przetrwało do dziś. Wczoraj wieczorem ok. 18.00 czyli ok. 6 godzin po zatruciu mogłem przy świetle latarki obejrzeć skutki. W rejonie ulicy Wileńskiej w Gdyni Małym Kacku, w okolicy placu zabaw, na odcinku rzeczki około 100 m naliczyłem ok.60 sztuk martwych i zdychających pstrągów wielkości od 10 do 35 cm. Łowię pstrągi od ponad 40 lat i ten widok był dla mnie powalający. Na zdjęcie to , co na szybkiego udało mi się wyjąć z wody bez moczenia nóg. Dla zainteresowanych tematem kontakt 797 037 099

Kacza niestety ma pecha i podobne sytuacje są co kilka lat.

To nie jest pech...

trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,3561...-kaczej-w-gdyni.html
WOW! Ciekawe jest, że stado pstrąga jest naturalne.
Znam rzeczkę z odcinka przy ujściu.

Płakać się chce.
Najpierw zalatwilismy łososie, trocie, a teraz dożynamy potoki. Dziki kraj

Rzeka, czy struga Kacza w tej chwili jest to nie istotne, ważne jest to, czy Straż Miejska złapała truciciela i czy otrzyma on stosowną karę do skutków swojej głupoty. Osobiście bym podał, firmę i jej działalność, aby klienci zapomnieli o trucicielu. W okolicach Wileńskiej mam działkę - od 4 lat obserwuję stadka po kilka sztuk pstrągów, ale po katastrofie widziałem kilkaset padłych ryb, od maluchów do sztuk około 40 cm. Nawet , chciałem zdradzić Redę na chwilę i połowić w Kaczej, ale w takiej sytuacji będziemy musieli poczekać kilka lat na Ryby.

Gdzie jest jakieś info o sprawcy?

Chodzi tylko o pralnię na Dąbrowie?