Do tych rur dochodzą jeszcze faszyny oraz pełno naturalnego kamienia, który ma zrobić coś jakby tamę, tak, że woda będzie mogła płynać tylko tymi rurami. Przy wielkim przyborze wody będzie przepływać tylko tyle wody, ile maja one średnicy. Reszta ma się rozlać w dolinie i potem, pomału spływać podczas opodania poziomu. Podobno obliczono te średnice tak, że tyle przepływu wystarczy by uchronić tereny poniżej. Czyli jest to taka zapora, bez zapory. Taki niby natural.
Zobaczymy, jak to będzie się sprawować.
Arek