Taką, biurokratyczną, odpowiedź otrzymałem (jest szansa, że łamię prawo do prywatności korespondencji;)
"W nawiązaniu do treści pisma z dnia 20.02.2012 r w sprawie usuwania drzew i krzewów w rejonie rzeki Słupi uprzejmie informuję, iż jak wynika z dokumentów złożonych w tutejszym urzędzie przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku planowane prace w granicach administracyjnych Miasta Słupska będą dotyczyć drzew w klasie wiekowej, do której przepisy art. 83-90 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (tj. Dz. U. z 2009 r. Nr 151 poz. 1220 ze zm) ustalające obowiązek uzyskania zgody na wycinkę - nie mają zastosowania.
Ponadto czynności realizowane w korycie związane z usuwaniem zalegających zatorów mają charakter działań z zakresu ochrony przeciwpowodziowej i należą do ustawowych obowiązków administratora rzeki.
Zgodnie z posiadaną wiedzą prace będą prowadzone tylko w wybranych miejscach i nie obejmą swym zakresem najcenniejszych odcinków cieku.
Dyrektor Wydziału
Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska
Urzędu Miejskiego w Słupsku
mgr Anna Grabuszyńska"