TEMAT: Pismo TPRŁ w sprawie wycinki drzew nad Słupią

poszło

a może by jeszcze zainteresować tym tematem telewizję czasami coś mogą sforsować a tym samym mocniej można by nagłośnić problem dewastacji rzek i to nie tylko Słupi

Przydałoby się też przy okazji tematu dewastacji Słupi zapytać co dalej z chińskim murem.Że budowla ogranicza powszechny dostęp do wody i jest niezgodna z prawem wszyscy wiedzą,ale podobno właściciel dokupił spory kawałek ziemi planuje dalszą dewastacje.PZW w tej sprawie nie robi nic.Może już pora aby zapobiec dalszym zniszczeniom zanim będzie za późno.

Witam,

dziś otrzymałem wiadomość od pracownika GDOŚ.
Mamy czekać na odpowiedzi od RDOŚ i RZGW, cyt" czyli odpowiednio organu wydającego nakaz usunięcia drzew z obszaru bezpośredniego zagrożenia powodzią oraz organu uzgadniającego tę czynność."

Czekamy zatem, i dziękujemy GDOŚ za zainteresowanie się sprawą.

Również wysłałem, fajnie że chociaż w tej sprawie ruszyło i trochę ludzi z się zmobilizowało, pamiętam pisałem kiedyś o udrożnieniu Głomii dla kajaków to 0 odzewu.

trinited napisał:
Był odzew, był... Tylko akurat może nie na forach wędkarskich, bo to chyba nie o to chodzi

No to fajno nie wiem nie śledziłem tematu dalej bo jestem z innej części Polski.

Nie łowię nad Słupią ale protest do RZGW dzisiaj wysłałem. To niezwykle budujące, że ta rzeka ma tak duże grono miłośników i zagorzałych obrońców (sądząc po wpisach nie tylko wśród miejscowych wędkarzy). Zawsze twierdziłem, że niezwykle cenna jest umiejętność rozeznania kiedy można jeszcze starać się iść na kompromis i jedynie uważnie się przyglądać biegowi wypadków, a kiedy należy już tylko krzyczeć głośno, protestować oraz poruszyć niebo i ziemię aby jeszcze cokolwiek ocalić. Szkoda, że nie każdy posiada tę stosunkowo prostą umiejętność trafnej oceny sytuacji. Pozdrawiam.

Grono miłośników to może i ma ale jak trzeba coś zrobić to zostaje nas niewielu.Na rozpoczęciu sezonu ludzi setki ,ale żeby nie zrobili kanału z rzeki ilu jest zainteresowanych-30 może 40 osób.Podobnie jest na pilnowaniu Skotawy,kilkanaście osób bo reszta nagle niema czasu.

Ja do Słupi ma 200km bywam 4 do 6 razy mam złowione piękne ryby moim zdaniem zarząd w Słupsku utwierdził się w przekonaniu że na święto łososia przyjeżdża cała Polska to już nic nie trzeba robić bo za rok znowu zjedzie cała Polska itd aż do następnych wyborów znowu obiecanki itd gdyby na otwarcie nie przyjechałby nikt to ??? wpływy do kasy 0000.