dabo napisał:
Ot,ułańska fantazja:czasem mnie poniesie...
1990-2004 krytyczny stan morza 6,wiatr W/NW 8 -Łeba...
przybój 2-3 mtr: do przejścia krótkim pontonem +-4mtr,długie SAR nie mieściły się pomiędzy falami...inna sprawa to obycie(a raczej brak) z łamiącymi się 'domami'!?
Pisałem o asekuracji,nie akcji ratunkowej.
Minęło 10 lat...pewnie zrobili postępy.
No to drukowanymi...
-w latach 1990-2004 startowałem w race,slalom,wave na windsurfingu;
SAR odmawiał asekuracji ze względu na krytyczny stan morza >6,
wiatr >W/NW 8 - Łeba i inne...
fala przybojowa 2-3 mtr: do przejścia krótkim pontonem o dł.+-4mtr,
długie pontony SAR nie mieściły się pomiędzy falami...
inna sprawa to obycie(a raczej brak) z łamiącymi się falami przybojowymi-'domami'!?
Pisałem o asekuracji,nie akcji ratunkowej.
Minęło 10 lat...pewnie zrobili postępy.
SAR jest od ratowania życia na morzu a nie od zabezpieczania jakiś zawodów bo komuś się zachciało pływać mimo złej pogody, zamiast przełożyć na następny dzień. I nie pisz że mają brak obycia z falami czy morzem bo pewnie nigdy nie byłeś w ich roli w akcji ratunkowej, więc proszę nie umniejszać ich zasług czy profesjonalizmu. I nie życzę Ci żebyś musiał płynąć w sztormie i ratować kogokolwiek bo czytając to co piszesz powyżej, po prostu do tej roboty byś się nie nadawał.
Dwa lata temu szukali jednego "samobuójcę" na windsurfingu,tóry jak się później okazało był już dawno na brzegu ale zgłoszenie było i trzeba było szukać.