Jak tam weekend panowie? Ja dzisiaj byłem z kumplem trochę porzucać. Trzy porządne brania były, jedno wykorzystane. Ładna sześćdziesiątka się trafiła. Bardzo waleczna. Kumpel miał dwa brania, z czego jedną na kiju, ale po krótkiej walce wygrała. Coś się zaczyna ruszać. Już na tyle nudno ostatnio na plaży było, że ostatnio na flądry pojechaliśmy... pogoda była ładna. Słoneczko i około 5-6°. Kolo 10 nagle słoneczko schowało się za chmurami, przyszła gęstą mgła i oziębiło się tak, że linki w palcach nie było czuć. Rybka wzięła na maleńką imitację pchły morskiej domowej roboty. Prowadziłem pociągnięciami po 20-30CM BARDZO powoli robiąc 2-3sekundowe przerwy. Przy szybszym prowadzeniu nic się nie działo. Wszystkie brania mieliśmy podczas przerwy/opady muchy. Zobaczymy co będzie działo się jutro. A tu rybka i przyjęta: