Z tego co pamiętam to morze było "ciepłe" do końca stycznia, mrozy przyszły pod koniec stycznia tak, że termika wody miała tu podstawowe znaczenie.
Uważam, że nie ważny jest kolor brzegu, biały czy piaskowy,ważna jest termika wody. I tak jak pisał Sasza, ważne są też prądy, które potrafią przynieść pod brzeg ciepły nurt pomimo mrozu. Ale też "coś'. Kolega był rok temu/chyba 17.01/ na plaży z muchą i złowił trotkę, a w tym samym czsie na Grabowej było "eldorado". I tu święte słowa "osiemdziesiony"-trzeba być nad wodą w odpowiednim miejcu i czasie. Dodam, że czym niższa temp. tym mniejsze przynęty-np.imitacje krewetek lub brązowych kiełży podane "bombardą". Ja parę lat temu łowiłem w styczniu na spina w Gąskach. Zimy nie było/temp ok. 3C/,efekt to kilka skubnięć, a nie łowiłem wtedy jeszcze na muchę- w morzu. Gdybym wtedy popróbował z muchą to kto wie?
Panowie próbujcie póki aura pozwala.