flowhere napisał:
Ale to na tym polega że najpierw się coś robi tak by potem brać kasę za "serwisowanie".
Tak jak na naszych drogach, naprawiają ale gdy to robią to już wiedzą kiedy przyjadą naprawić to co właśnie zrobili, względnie wymienić nawierzchnię. Oczywiście wszystko za kasę podatnika.
Witam! Nie do końca się zgodzę. Robię w branży i nie te czasy, że za wszystko płaci się 2razy. Jeśli wykonawca coś spier... to poprawki robi na własny koszt. Stąd upadek firm które walą fuszerki na szybko i odpierd. Tyle w temacie.Przepraszam ,że nie ma to nic wspólnego z TROCIĄ W MORZU
Proponuję zamknąć tamat lub go przenieść. Pozdrawiam