Kilka lat temu, przy okazji spotkania z Alvisem Birkovsem z Łotwy, poznałem też kilku wędkarzy z Litwy..... z podziwem słuchali czego dokonali Łotysze.... jak widać, nie tylko słuchali.....
Na dziś na Łotwie na wodach śródlądowych obowiązują takie same zasady limitowania połowów, jak na morzu... a ich przestrzegania strzeże spec grupa społeczna... coś jak nasza SSR, ale z kompetencjami na poziomie PSR plus brak obowiązku bycia w mundurze.
Litwini aż tak daleko jeszcze nie zaszli, ale także starają się uporządkować rybactwo na wodach naturalnych. Jest już żenujące, że wszędzie da się tworzyć łowiska atrakcyjnych gatunków na zdrowych zasadach, tylko u nas nie.... a ludzie działający na rzecz uzdrowienia sytuacji są solą w oku...