Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wędkarstwo za granicą - jak to naprawdę wygląda.......

Wędkarstwo za granicą - jak to naprawdę wygląda....... 2014/10/07 20:37 #135020

  • grilse
  • grilse Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Work is for people who doesnt know how to fish....
  • Posty: 1299
  • Podziękowań: 913
Postanowiłem założyć nowy temat, żeby uświadomić wędkarzy jak wygląda prawdziwa gospodarka wędkarska za granicą. Może to pomoże skruszyć ten beton , co panuje w Polsce.....

Na początek przewodnik o wędkowaniu w Szkocji......
edition.pagesuite-professional.co.uk/Lau...c-da3b44105996&skip=


Proponuję kolegom wstawiać linki i filmy, żeby bardziej uświadomić polskich wędkarzy, że naprawdę może być lepiej....
Za tę wiadomość podziękował(a): michu, brassie

Wędkarstwo za granicą - jak to naprawdę wygląda....... 2016/10/19 07:36 #165829

  • Jax1978
  • Jax1978 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 5
  • Podziękowań: 2
Witam
Z mojego doświadczenia mogę napisać kilka słów jak wędkowanie wygląda w Holandii. Osobiście minimum raz w tygodniu jestem na rybach - okolice Maasbracht oraz rejon Maas - jeziora rzeki kanały jest w czym wybierać. Aby zostać wędkarzem w Holandii wystarczy tylko chcieć i wybrać się na pocztę lub do sklepu wędkarskiego gdzie po wypełnieniu formularza i uiszczeniu opłaty stajemy się pełnoprawnym wędkarzem. Otrzymujemy indywidualny nr licencji/pozwolenia/karty wędkarskiej - VisPas - ściągamy aplikację na telefon wpisujemy swój nr i mamy wszystkie dane gdzie co kiedy i jak możemy łowić. Niektóre wody przynależą do holenderski klubów wędkarskich ale z wykupieniem pozwolenia rocznego lub krótkoterminowego nie ma większego problemu.

Ile kosztuje całoroczny sezon w Holandii na rok 2017:
VisPas - 37e - upoważnia do łowienia od wschodu słońca do 1 godziny po
zachodzie słońca maksymalnie na 2 wędki
Łowienie przez całą dobę oraz "rozbijanie obozowiska" dodatkowo 11e
Łowienie na 3 wędki +25e
- są to aktualne ceny dla osób które przedłużają VisPas na rok 2017 - dla nowych wędkarzy ceny są o kilka e wyższe.

Niestety i w Holandii trafiają się "mięsiarze" w około 90% przypadków to rosjanie którzy nawet 10cm okoniowi nie odpuści ale ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ wędkarzy nie zabiera ryb ze sobą!!

Najważniejsze - czy jest ryba - odp - JEST i to sporo i sporej - średnie wymiary łowione w okolicach Maasbracht spinning:
Okoń 40-50cm - mój rekord 57cm
szczupak od 70cm w górę - mój rekord 110cm
sandacz od 50cm w górę - mój rekord 90cm
sum - mój rekord 170cm
Dodam tylko, że przygodę z wędką zacząłem w Holandii w zeszłym roku i nie są to na tutejsze warunki żadne oszałamiające wyniki!!

Niestety do czasu kiedy mentalności większości wędkarzy w Polsce nie ulegnie zmianie z - zapłaciłem PZW to co złowię to moje - na - fotka buzi i do wody - to w polskich wodach złowienie CZEGOKOLWIEK na COKOLWIEK będzie graniczyło z cudem!!
d(-_-)b
Za tę wiadomość podziękował(a): brassie, grisza-78

Wędkarstwo za granicą - jak to naprawdę wygląda....... 2016/10/19 10:17 #165831

  • grisza-78
  • grisza-78 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 62
  • Podziękowań: 59
Od siebie mogę dodać kilka słów n/t wędkarstwa w Anglii. Gdybym miał opisać wszystko dość szczegółowo, potrzebowałbym kilku stron, więc postaram się ograniczyć do rzeczy podstawowych, Karta wędkarska, czyli "Rod Licence" kosztuje 27 funtów i jest dostępna dla każdego na poczcie. Nie ma tu egzaminów, z ogólne zasady czy regulaminy są dostępne w internecie na stronie Environment Agency, czyli w skrócie EA. Z normalną kartą wędkarską, o której nadmieniłem powyżej, można łowić ryby słodkowodne, oprócz troci i łososi. Żeby łowić ryby migrujące, trzeba wykupić droższą "Rod licence", która kosztuje, nie jestem pewien, około 70 - 80 funtów. Ze zwykłą "kartą" można łowić na większości łowisk "EA", bez dodatkowych zezwoleń. Najczęściej są to śródlądowe kanały. Rzeki i jeziora natomiast, należą w większości do klubów wędkarskich, których akurat tu na Wyspach jest chyba niezliczona ilość. O członkostwo z reguły nie jest trudno, chociaż są kluby z ograniczoną liczbą "memberów". Ogólnie wędkuje się tu bardzo dobrze, bo ryb jest o wiele więcej, niż w Polsce, jednak.... niestety polscy wędkarze zdążyli już zrobić "reklamę" i mamy tu opinię ludzi, którzy zabierają złowione ryby i je jedzą.

Wędkarstwo za granicą - jak to naprawdę wygląda....... 2016/10/19 10:38 #165832

  • kabat
  • kabat Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • Posty: 295
  • Podziękowań: 99
Witam.
Ja również wędkuje w Szkocji od ponad roku. Oczywiście nie na tak renowowanych rzekach jak kolega grilse. Głównie wędkuje na rzece Clyde i Kelvin bo mam blisko z domu, jest mnóstwo łososi i troci a także co dla mnie jest istotne i pewnie dla wielu kolegów jest tanio. Nie są to tak malownicze rzeki jak choćby Spey ale dają rade. Co do licencji to tak na Kelvin są tylko dostępne sezonowe pierwszy raz kosztuje 60 funtów a Clyde (podzielona na duże odcinki, ja łowie na środkowym) płace 15 funtów za licencje łososiową dzienną cały sezon 90. Co ciekawe na ten sam odcinek można wykupić licencje na grunt i spławik i za sezon zapłacić 20 funtów.
Licencje można nabyć w wielu miejscach wykazy punktów są w necie.
A co ciekawe nie ma czegoś takiego jak karta wędkarska w Szkocji tylko licencje na dane łowiska prze co jest prościej i taniej.
Pozdrawiam
już nie miejscowy
Za tę wiadomość podziękował(a): lotalota

Wędkarstwo za granicą - jak to naprawdę wygląda....... 2016/10/19 12:17 #165836

  • grilse
  • grilse Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Work is for people who doesnt know how to fish....
  • Posty: 1299
  • Podziękowań: 913
Z tą kartą to się może zmienić w niedługim czasie. Jak wprowadzą Game Fishing Licence to będzie można łowić łososie i trocie w niedzielę. Za 60 funtów to można połowić spokojnie na Spey czy Tay.

Wędkarstwo za granicą - jak to naprawdę wygląda....... 2016/10/19 14:33 #165838

  • kabat
  • kabat Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • Posty: 295
  • Podziękowań: 99
ale kolega ma na myśli 60 za dzień?

a co do niedzieli to coraz więcej szkotów łamie ten przepis....

jak się ich pytam dlaczego łowią na spinning w niedziele to odpowiadają

że:
-większość zwyczajnie pracuje po 6 dni w tygodniu oprócz właśnie niedzieli

-a po drugie to na przykład w tym sezonie na rzece Kelvin dopuszczono łowienie w niedziele ale tylko na muchę, więc w odczuciu wielu wędkarzy to jawna niesprawiedliwość

Podsumowując niedziela powinna być dopuszczona do wędkowania nawet jakbym miał więcej zapłacić
już nie miejscowy
Za tę wiadomość podziękował(a): grilse

Wędkarstwo za granicą - jak to naprawdę wygląda....... 2016/10/19 16:37 #165841

  • Jax1978
  • Jax1978 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 5
  • Podziękowań: 2
Można śmiało powiedzieć, że wędkarstwo za granicą jest tańsze (dla mieszkających na miejscu). Opłaty roczne/sezonowe w porównaniu do zarobków są normalne. Zarabiając "średnią krajową" np w Szkocji Holandii Anglii wydatek do 100 funtów lub euro za cały rok to niewielka "strata" dla domowego budżetu ;)

Niestety wędkarze w Polsce przez długie lata "rzetelnie pracowali" nad tym aby ryby w wodzie było coraz mniej - jak się nie zje od razu to się zamrozi - złowiłem to moje i BASTA!

Pytanie do kolegów ze Szkocji - dobra miejscówka na spining na kilkudniowy wypad i jak to się przedstawia od strony finansowej?
d(-_-)b

Wędkarstwo za granicą - jak to naprawdę wygląda....... 2016/10/19 16:53 #165843

  • gregon
  • gregon Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 505
  • Podziękowań: 574
Gospodarka lowiskami w Norwegii nie jest idealna, ale i tak lata swietlne przed krajowa. Moglbym sypnac przykladami konkretnych rzek, gdzie populacje lososiowatych zwiekszono kilkukrotnie w ciagu 5-10 lat niewielkim nakladem i bez zadnych zarybien.
PZW w obecnej formie, ze statutem i operatami nie daje szans na poprawe. Aktualny przyklad Lupawa. Rzeka z potencjalem na trociowa mekke. Brak sprawnej przeplawki, kolejna tama w drodze, a co robia zacni dzialacze? Organizuja bal na Tytaniku. Na kolejnym zjezdzie delegatow pewnie nie pozaluja sobie medali za organizacje, nie przejmujac takimi pierdolami jak zapory cz lamanie prawa na samych zawodach.
Nie mam watpliwosci, ze w przyszlosci do pomorskich rzek trocie beda ciagnac tysiacami, podobnie jak w to, ze inne rzeki i jeziora beda oferowac bogactwo rodzimych gatunkow. Nastapi to wtedy, kiedy o losie naszych wod zamiast rybakow i emerytowanych milicjantow beda decydowac kompetentni ludzie. Raczej tego nie dozyje...
Ostatnio zmieniany: 2016/10/19 16:54 przez gregon.
Za tę wiadomość podziękował(a): grilse, brassie, Kasprowicz

Wędkarstwo za granicą - jak to naprawdę wygląda....... 2016/10/19 17:22 #165844

  • grilse
  • grilse Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Work is for people who doesnt know how to fish....
  • Posty: 1299
  • Podziękowań: 913
Jak na spinna to Tay. Z brzegu to srednio 60 funtow za dzien, 200 funtow z lodki na dwie osoby. Sa oczywiscie odcinki za 300 400 funtow za dzien.
Wielkie ryby w rzece tylko ten sezon byl slabiutki w porownaniu do poprzedniego.
Za 300 funtow za rok jako rezydent moge miec 3 rzeki do wyboru. Lacznie 8 odcinkow. Do tego darmowe wymnienne dniowki na inne klubowe wody w Szkocji oraz dwa jeziora z teczakami i szczupakami. Od tego roku rzad szkocki dofinansowuje kluby wedkarskie. Na mojej klubowej wodzie moge lowic pstragi w niedziele. Niedaleko mam lipieniowa rzeké 25 funtów za caly sezon.
Ostatnio zmieniany: 2016/10/19 17:23 przez grilse.

Wędkarstwo za granicą - jak to naprawdę wygląda....... 2016/10/20 07:42 #165858

  • Jax1978
  • Jax1978 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 5
  • Podziękowań: 2
Jeżeli chodzi o koszta to na weekendowy dla 2 osób to tragedii nie ma ;) W planach uwzględniam Norwegię lub Szkocję i robię rozpoznanie.

PZW dla mnie to tak samo jak PZPN i inne tego rodzaju "organizacje" bo inaczej tego nie można określić. Dla mnie większość tych wszystkich "działaczy" to jedno wielkie kolesiostwo - napisałem większość bo zawsze są jakieś wyjątki - ideowcy - ale widocznie w PZW jest ich nieliczna grupa. Co do zarybiania to do czasu, aż mentalność większości wędkarzy w Polsce nie ulegnie zmianie (mięsiarze), nic to nie da bo wszystko tak i tak trafi na patelnię - niestety.
My tutaj możemy narzekać i gdybać a powinniśmy się cieszyć z tego, że możemy wędkować tam gdzie wszystko wygląda i funkcjonuje tak jak należy :)
d(-_-)b
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.071 seconds