Jakby miał ktoś ochotę obejrzeć to serdecznie zapraszam, krótka videorelacja z ubiegłorocznego wypadu do Mongolii, a ściślej do Mandżurii na samą granicę z Chinami. Choć wypad na północną, z Rosją też zdążyliśmy zaliczyć .
Wędkarsko wyprawa udana, pomimo ciężkich warunków wodno-pogodowych. Towarzysko - bajka (byliśmy we trzech: ja, Artur M. (nie wiem czy jest forumowiczem) i organizator - Tomasz Talarczyk) Było tak dobrze i swojsko, że powstało jeszcze video nieoficjalne, z oczywistych powodów nie do opublikowania - zniszczyłoby to nam życie zawodowe i rodzinne
Dużo widzieliśmy, jeszcze więcej się wydarzyło. Poznaliśmy Mongolię od środka, i to była ogromna wartość dodana tej wyprawy.
Jakby ktoś myślał o takim wypadzie to podaję kontakt do Tomka: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub PW. Polecam, bo pod każdym względem watro się z nim wybrać. W tym roku dla mnie wypadła ciut inna destynacja, więc robi się wolne miejsce - okazja, w przyszłym mam nadzieję wybierzemy się w tym samym składzie.
Szczerze zazdroszczę wyprawy, rewelka. Takie relacje coraz bardziej utwierdzają mnie w przekonaniu, że nie tylko chcę tam pojechać, ale że muszę tam pojechać.
"W wędkarstwie nie ważne są ryby ważne są miejsca, do których ono nas prowadzi"
Ryby rybami, równie piękne można łapać i w Polsce Przede wszystkim jest tam raj dla szukających ciszy i spokoju. Ogromny kraj, niecałe 3 mln ludzi, z czego 3/4 mieszka w Ułan Bator . Piękna pierwotna przyroda, i... właściwie większość rzeczy jest tam jeszcze pierwotna Nie każdy mentalnie odnajdzie się w tamtejszym systemie, trzeba bardzo lubić Bareję mnie akurat to odpowiada, kompanom też. Kuchnia podła, ale za to ludzie wspaniali. Ot taki uroczy kalejdoskop
..miałem na myśli dzikość i spokój..pisząc że tam rybki mają zycie,lubię takie klimaty..,...rybi spokój od wędkarzy:)
..nie miałem przyjemności tam być..ale dzięki technice filmowej :)znam MOngolię i bardzo ciekawą Syberię...widzieć a przezyć to wielka różnica..cóż pozazdrościć wycieczki:)))
Faktycznie, też mnie mocno zaskoczyło, że różnica jest tak znaczna, i mogę śmiało powiedzieć, że Mongolię bardziej przeżyłem niż widziałem, a naoglądaliśmy się naprawdę sporo...