Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Gdzie jest "generał"?

Gdzie jest "generał"? 2013/06/14 00:48 #110676

  • Ostjan
  • Ostjan Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 57
  • Podziękowań: 34
Mijają dwa miesiące od czasu, kiedy władzę w Okręgu PZW Koszalin przejął po swoim poprzedniku nowy prezes, pan Marek Lewandowski.

czytaj więcej...

Odp: Gdzie jest "generał"? 2013/06/14 12:01 #110685

  • karolkrause
  • karolkrause Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • C&R
  • Posty: 130
  • Podziękowań: 33
Daj im dojść do siebie po sukcesie. :laugh:
Pewnie mocno się zachłystneli i teraz trzeba troszke czasu nim zejdą na ziemie :woohoo:

Niestety takie czasy że ludzie pchają sie na stołki a potem to już jakoś poleci....... :blink:
Karol BAŁT-ek

Odp: Gdzie jest "generał"? 2013/06/14 17:29 #110690

  • Rogo
  • Rogo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Araby i salmonidy - dwa koniki jak w sam raz
  • Posty: 49
  • Podziękowań: 29
Z Nykiem to przynajmniej można było pogadać, spotkać się nad wodą czy skontaktować telefonicznie. Miał swoje wady, przede wszystkim bierność wobec mnożących się hodowli ryb, MEW i parę innych, ale znał się przynajmniej na rybach, a nie na polityce.
Kto i po co wybrał polityka? Mało nam tego g... dokoła? :(

Odp: Gdzie jest "generał"? 2013/06/17 13:18 #110754

  • witek ziemkowski
  • witek ziemkowski Avatar
Kilkakrotnie przedstawiałem swoje zastrzeżenia co do działalności Pana Nyka na funkcji Prezesa. Sądzę że prawie ćwierć wieku jest wystarczająco długim okresem czasu aby pokusić się o pewne wnioski i obawiam się, że pomimo niewątpliwych sukcesów to podsumowanie musiało wypaść negatywnie i z tego powodu Pan Nyk nie jest już Prezesem - niestety rzeczywistości nie da się zaczarować a jak ona wygląda nad naszymi pustymi wodami widzi każdy, także pewnie olbrzymia większość delegatów na zjazd. W tym miejscu (bez krzty ironii) wypada podziękować Panu byłemu prezesowi za swoją dotychczasową działalność, uważam, iż wszystko co robił starał się czynić w dobrej wierze a że czasem wychodziło inaczej, cóż tak w życiu bywa i na wiele rzeczy nikt łącznie z nim nie miał wpływu. Należy również docenić fakt, że sam zrezygnował z pełnionej funkcji. Jeżeli swego czasu przesadziłem z krytyka na forum Jego działalności to osobiście jest mi z tego powodu niezwykle przykro.

Wracając do rzeczy to ciężko na razie jednoznacznie stwierdzić, czy nowy Prezes spełni pokładane w nim nadzieje. Nie przeceniałbym zresztą znaczenia osoby prezesa wobec marazmu i niechęci do jakiejkolwiek działalności większości członków PZW. Oczywiście lepszy lew stojący na czele baranów niż odwrotnie ale obawiam się, że w naszej sytuacji inne zwierzęta pasowałyby do tego jakże prawdziwego stwierdzenia Cesarza Francuzów. Szczerze mówiąc nie wiem też w imieniu jakich ,,środowisk wędkarskich" występuje autor artykułu, bo że w imieniu kilku osób tworzących redakcję portalu Salmon.pl to jestem w stanie pojąć. Nie przesadzałbym również z ,,potencjałem społecznym" jak rozumiem PZW - chyba, że uznać ten fragment za przejaw niezwykle cenionego przeze mnie angielskiego poczucia humoru autora artykułu.

Nie sądzę też aby najważniejszą cechą prezesa była niezwykła otwartość tak aby z nim ,,można było pogadać, spotkać się nad wodą czy skontaktować telefonicznie". Szczerze mówiąc jeżeli głównie wg. tych kryteriów miałby być kiedykolwiek, jakikolwiek prezes okręgu wybierany to świadczyłoby to tylko o kompletnym braku zrozumienia w jakim celu ten człowiek ma stać na czele zarządu okręgu. Pozdrawiam.

Odp: Gdzie jest "generał"? 2013/06/17 17:39 #110759

  • Rogo
  • Rogo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Araby i salmonidy - dwa koniki jak w sam raz
  • Posty: 49
  • Podziękowań: 29
Kolega Ziemkowski jak zwykle dobrze chce, wszystko dobrze przeczytał i zrozumiał. Podobnie było przy temacie Dębosznicy, który to wątek rozpocząłem, pewnie - ot tak sobie, albo żeby "pisać petycje"...

Co do wypowiedzi Kolegi Ziemkowskiego

Czy rzeczywiście twierdziłem, że "najważniejszą cechą prezesa" ma być "niezwykła otwartość tak aby z nim "można było pogadać, spotkać się nad wodą czy skontaktować telefonicznie"...?

Czy moja wypowiedź jest bezkrytyczna wobec byłego prezesa okręgu albo, czy krytyka osoby Janusza Nyka była tematem obu artykułów na Salmon.pl i celem założenia tego wątku...?

Czy liczba ponad 600 tys. członków PZW to jest czy nie jest "potencjał społeczny"...? Nawiasem, czy kolega Ziemkowski jest czy nie nie jest istotną jego częścią...?

(Dla porównania - potencjał członkowski "jedynej słusznej partii" wynosił w 2010 r. 47 tys. członków, dziś podobno ok. 30 tys. Jej antagonistów było wtedy o 10 tys. mniej, a dziś przybywa. Czy to jest potencjał...?)

Czy jest w Polsce jedna osoba pisząca o wędkarstwie i w imieniu wędkarzy, wybrana w powszechnych wyborach przez określone środowiska wędkarskie...?

Czy ja chciałem pisać o polityce...? Mam siebie zacytować...?

Podobnie jak poprzednio, dyskusji nie podejmuję. Stawiam tylko pytania retoryczne i liczę na rozumność czytelników.

Co do redakcji Salmon.pl. Formuła współpracy jest otwarta dla każdego. Kolego Ziemkowski, proszę napisać coś ciekawego i przesłać - na pewno zostanie opublikowane. Na dodatek dojdzie jeszcze jedno środowisko wędkarskie.
Ostatnio zmieniany: 2013/06/17 17:40 przez Rogo.

Odp: Gdzie jest "generał"? 2013/06/17 20:42 #110764

  • witek ziemkowski
  • witek ziemkowski Avatar
Kolego Rogo radzę nie idź tą droga i porzuć ten protekcjonalny w stosunku do mnie ton, bo biorąc pod uwagę Twój potencjał intelektualny, pasuje on mniej więcej do Ciebie tak jak siodło do krowy.Przyjmij tez do wiadomości jedną rzecz, mianowicie taką, że naprawdę bardzo mało wiesz a decydujesz się często na formułowanie zasadniczych tez i daleko idących osadów. No więc po kolei.

1. Twój bezcenny wkład i niezwykle mądre rady w temacie dewastacji Dębosznicy - Rogo napisał:
Można skrzyknąć ludzi z Polski, ale ktoś na miejscu powinien śledzić ogłoszenia i wystąpić z jakąś propozycją - choćby zebraniem podpisów pod petycją. Żadnej propozycji w tej sprawie nie zauważyłem na tym Forum. Czy może Ty Kolego z nią wystąpiłeś?
A gdzie są towarzystwa przyjaciół pomorskich rzek...?

2. Twoje kryteria wg. których oceniasz byłego i nowo wybranego Prezesa - Rogo napisał:
Z Nykiem to przynajmniej można było pogadać, spotkać się nad wodą czy skontaktować telefonicznie. Miał swoje wady, przede wszystkim bierność wobec mnożących się hodowli ryb, MEW i parę innych, ale znał się przynajmniej na rybach, a nie na polityce.
Kto i po co wybrał polityka? Mało nam tego g... dokoła?

3. Pytasz:
Czy liczba ponad 600 tys. członków PZW to jest czy nie jest "potencjał społeczny"...? Nawiasem, czy kolega Ziemkowski jest czy nie nie jest istotną jego częścią...?
Odpowiadam: nie jest to żaden potencjał, gdyż większość z tych członków nawet nie zadała sobie trudu aby przeczytać statut stowarzyszenia do którego należy i nie ukrywa że:
- w żaden sposób nie identyfikuje się z PZW ( no chyba, ze pod koniec roku kalendarzowego tłumnie stojąc w kolejkach po znaczki uprwniajace do wędkowania w wodach coraz bardziej pozbawionych ryb), a często co jest fenomenem jawnie olewa zapisy statutu stowarzyszenia do którego dobrowolnie należy zresztą bez żadnych konsekwencji,
- wędkarstwo a'la PZW rozumie jako możliwość jak najtańszego łowienia ryb, wypicia przy okazji kilku piw, zjedzenia chipsów i ponarzekania na ogólną beznadzieję i bezrybie. Ponieważ każdy łącznie z decydentami zdaje sobie z tego doskonale sprawę i traktuje PZW w sposób na który sobie przez lata zapracowało, to mówienie w tej sytuacji o jakimś ,, potencjale społecznym" PZW jest po prostu śmieszne - PZW wychowało sobie masę roszczeniowych członków, bierne władze i doskonale wpisuje się w ogólną beznadzieję jak panuje nad naszymi rzekami.
Jeżeli chodzi o drugie pytanie to wybacz ale może przy innej okazji i niekoniecznie Tobie na nie odpowiem.
O polityce pisać nie zamierzam bo mnie nie interesuje i się na niej nie znam. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 2013/06/17 21:16 przez witek ziemkowski.

Odp: Gdzie jest "generał"? 2013/06/17 23:24 #110771

  • Rogo
  • Rogo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Araby i salmonidy - dwa koniki jak w sam raz
  • Posty: 49
  • Podziękowań: 29
Kolego Ziemkowski

Ja się do Ciebie w ogóle nie zwracałem, za wyjątkiem rady, abyś napisał coś mądrego, a wtedy może ktoś to opublikuje. Szkoda mi na to czasu. Nie wyrażałem też żadnych zasadniczych tez, ani osądów.

Czytaj uważnie Kolego co ktoś i Ty sam piszesz, nie podpinaj własnych imaginacji pod kogoś i nie dyskutuj o nich sam ze sobą - to prymitywna socjotechnika. Nie przytaczaj wyrwanych zdań z kontekstu, bo ludzie są w stanie przeczytać całość, nie nazywaj konstatacji krytyką i nie obrażaj mnie ani innych, bo to nie miejsce na to. Może spotkamy się kiedyś nad wodą - świat mały jest - a wtedy proszę bardzo...

Pewnie gdybym nie poruszył tematu na Forsie, nic by się nie wydarzyło. Nie padłyby dobre rady, pomysły (w tym z redakcji, którą tak "wysoko" cenisz), a w końcu zainspirowane tym wszystkim działania dwóch osób - członka Zarządu PZW Okręgu Koszalin i prezesa koła w Kołobrzegu w jednej osobie oraz członka jednej z organizacji społecznych, działającej na Pomorzu, a tak normalnie - kolegów wędkarzy, którzy postanowili coś zrobić.

A przecież wyglądało na to, że już za późno na wszystko - karty rozdane. A kiedy za późno, to lepiej choćby napisać petycję czy protest niż nie robić nic. A kiedy nie jest za późno, to tak samo - to przecież formalne, "urzędowe" metody załatwiania spraw. Na "gębę" to można nad wodą w pokrzywy polecieć...

Wypisz się Kolego z PZW, nie musisz przecież łowić ryb w jego wodach i godzić się na możliwość "jak najtańszego łowienia ryb, wypicia przy okazji kilku piw, zjedzenia chipsów i ponarzekania na ogólną beznadzieję i bezrybie." Nikt z tego powodu nie ucierpi, ba, nawet nie zauważy Twojego zniknięcia. A jako niezrzeszony zapłacisz trochę więcej i może Cię to trochę uspokoi. Trzeba być w zgodzie z własnym sumieniem.

Sądzę, że artykuły powstały z troski o nasze wody i losy organizacji, którą sami przecież tworzymy. A skoro dopuściliśmy w niej do złych praktyk i pozwalamy na nowe, jeszcze bardziej niebezpieczne, to pora to zmienić, albo zrezygnować z członkostwa. Po Dębosznicy, czy sukcesach TPRIiG widać, że wiele można...

A z Tobą Kolego Ziemkowski nie będę już na tym Forum dyskutował - to nie miejsce na prywatne wycieczki. Trzymaj się lepiej tematów niż osób, bo to zdecydowanie bezpieczniejsze...

Odp: Gdzie jest "generał"? 2013/06/19 09:15 #110806

  • witek ziemkowski
  • witek ziemkowski Avatar
Czy obecny Prezes ZO PZW Koszalin ma jakiś program? Z pewnością tak, przecież został wybrany przez delegatów którzy widocznie zarówno program jak i osobę Prezesa zaakceptowali uznając obie za najwłaściwsze. Czy powinien wystąpić jak desygnowany premier z expose do wędkarzy okręgu koszalińskiego? Uważam, że nie ma takiej potrzeby, zresztą niezbyt istotne co będzie mówił i pisał, istotniejsze jest to co będzie robił i z tego rozliczać go będą wędkarze oraz ich delegaci dla których zawsze papierkiem lakmusowym jego działalności na zajmowanym stanowisku będzie poziom (bez)rybności Parsęty i innych rzek oraz jezior okręgu a także ewentualne (nieodzowne?) kosztowne dla ich kieszeni pomysły dzięki którym kiepska sytuacja mogłaby ulec radykalnej poprawie. Słowa nic nie kosztują, uważam, że dobrze wie o tym przytłaczająca większość z kilku tysięcy wędkarzy w okręgu koszalińskim, która jak podejrzewam nie oczekuje w ciągłym napięciu na ,,expose” Prezesa, a jestem przeświadczony, że nawet ma dokładnie gdzieś co nowy Prezes ma im do zakomunikowania. Przytłaczająca większość z nich prawdopodobnie nawet nie zada sobie trudu aby dotrzeć do ewentualnego programu nowego Prezesa o ile zostanie on w ogóle kiedykolwiek wyartykułowany. Po owocach jego pracy go poznają, zresztą nie miejmy złudzeń, już niektórzy z nich wiedzą jak wysoko zawieszona została poprzeczka – zawody trociowe rozegrane w prawie idealnych warunkach z udziałem 156 zaprawionych w bojach trociarzy w których pada 8 ryb to ,,rewelacja”, a kelty podobnie jak w tym roku masowo będą spływały w rzekach okręgu w okolicach marca – kwietnia – może takie rzeczy na stronie PZW Koszalin powinien wypisywać wzorem swojego poprzednika nowy Prezes, aby być w stałym kontakcie ze swoim elektoratem? Bo jeśli tak, to chyba lepiej żeby nie pisał nic i działał bez zbędnego rozgłosu po to, aby było chociaż troszkę lepiej. Podejrzewam też, że nowy Prezes chce być postrzegany jako osoba poważna więc prawdopodobnie nigdy nie zdecyduje się skorzystać z zaproszenia na publikowanie swoich przemyśleń, za pośrednictwem niszowych mediów internetowych bo to zwyczajnie, skrajnie niepoważne. Tak zresztą często bywa z niewielkimi portalami internetowymi które sądzą, że ich głos w środowisku wędkarskim jest donośny jak ryczenie lwa tymczasem przy całej sympatii, w rzeczywistości bardziej przypomina ujadanie ratlerka.

ps. Za namową mojego przedmówcy do PZW nie wstępowałem więc nie ma potrzeby aby doradzał mi teraz występowanie z niego. Proponuję także zająć się swoim sumieniem, a nie pouczać mnie co powinienem zrobić aby być w zgodzie z własnym. Z PZW wystąpię wówczas gdy sam tak zdecyduję, zresztą niewykluczone, że już całkiem niedługo. Bywa, że posługuję się często w swoich wypowiedziach ostrym sarkazmem jeżeli ktokolwiek poczuł się z tego powodu urażony to ubolewam nad tym faktem.

Odp: Gdzie jest "generał"? 2013/06/19 09:37 #110807

  • mkfly
  • mkfly Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • SKAGIT MASTER
  • Posty: 2750
  • Podziękowań: 1385
Rogo, juz starczy. Na prawdę.

Pozdrawiam

Odp: Gdzie jest "generał"? 2013/06/25 00:00 #110935

  • zimorodek
  • zimorodek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 90
  • Podziękowań: 14
Panowie! Zżymacie się na jedną osobę, a to system jest chory. Zjazd delegatów okręgu Kielce. Jak się okazuje, wprowadzona niedawno poprawka do statutu mówi, że komisja wyborcza (złożona głównie z członków zarządu) typuje kandydatów. Z sali można zgłosić nie więcej, niż 20 procent dodatkowo. Nominowani zostali niemal bez wyjątku członkowie obecnego zarządu. To samo w komisjach. Efekt łatwy do przewidzenia. Skład zarządu prawie się nie zmienił. Ot, odpadli ci, co "się stawiali", dokooptowano porządnych działaczy. Sprawozdanie finansowe z działalności zajmowało pół strony maszynopisu. Z sukcesów w sporcie rzutowym - 3,5 strony. W sprawozdaniu z działalności sportowej, ciekawostka - zawody morskie dla członków zarządu okręgu. Do dziś nie wiadomo, ile zarabia dyrektor biura, jakie diety pobiera zarząd. Nie wspomnę, że kandydat na prezesa był jeden - dotychczasowy. Ktoś złośliwy mógłby pomyśleć, że w PZW tworzą się jakieś synekury. Ale tylko złośliwy i zawistny.
Polonia restituta et Salmo Trutta
Za tę wiadomość podziękował(a): mkfly
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.131 seconds