Hej szparag,
nie ma co roztrząsać, temat był wałkowany i wszyscy mają rację. Co do tego konkretnego przypadku, to sądzę, że po godzinnym holu łosiek miał prawo już nie odpłynąć o własnych siłach, więc spokojnie z tym wypuszczaniem.
Jeśli chodzi o ogół problemu, ja ciągle jestem zdania, że nie wędkarze są winni stanu rzeczy a nieprawidłowa gospodarka rybacka (morska, lądowa),kłusownictwo, poprzegradzane rzeki, a jeśli się uda tarło to i tak smolty giną w łopatach turbin, brak naturalnych tarlisk, brudne wody naszych rzek, wzrost temp. i sinice w Bałtyku, również choroby dziesiątkują populacje, możliwe, że od sztucznego tarła. Jak widzisz problemów jest dużo i wszystkie wymagają poprawy.
pozdrowionka