TEMAT: Nawet bobry pamietają o przepławkach dla ryb

Chodząc po rzekach zauważam, że gdy ryby mają możliwość wędrować do góry to są u góry w rzece i w dolnych jej partiach. Ale kiedy nie maja takiej możliwości to niestety w górze nie ma ryb albo jakieś niedobitki, a w dolnej partii rzeki jest niestety tej ryby mało mimo intensywnym zarybieniom. Dobre rozwiązanie mają bobry bo jak zbudują tamę to pozwalają aby woda się podniosła i kopią obok niej aby woda nie jak w ludzkich przelewała się górą ale swobodnie je opływa. I tak powinno być u ludzi. Załączam zdjęcie tamy bobrowej.

Tak kolego i tu masz rację, natura wyposażyła bobry w mały mózg z którego kożystają.

W przeciwieństwie do ludzi...

cwanych bobrow jest teraz zatrzesienie... ja to az sie ich czasem boje i omijam szerokim lukiem jak zobacze :-D kiedys czytalem ze bobr zabil wedkarza ale to bylo w rosji a tam pewnie bobry jak niedzwiedzie :-D

k.gluchy napisał:
no jeśli Białoruś to nadal dla niektórych to samo co Rosja to ok. A tak poza tym to ów wędkarz miał strasznego pecha bo to biedne osaczone zwierza w odruchu obronnym ugryzło go i przypadkiem trafiło siekaczami na tętnice pachwinową i biedak się po prostu wykrwawił.

hi tower napisał:
Był precyzyjny jak Mamed Khalidov

Ja słyszałem o zarlocznych, miesozernych bobrach na Słupi parę lat temu, jak próbowano wytłumaczyć mizerne wyniki wędkarzy

u nas tez duże bobry ale te najbardziej przyzwyczajone do ludzi czasami wypłyna obok i sie przygladaja z ciekawoscia ale jak im krzywdy nie zrobisz i dasz odpłynąć to tobie tez nic złego nie zrobia.Trzeba sie do nich przyzwyczaić bo tez zwalaja drzewa do wody i robia naturalne kryjówki dla ryb

U nas w okoliczy Cz-wy to już plaga. Są odcinki rzek i rzeczek, gdzie sieczkoroby wykosiły drzewa do zera. Duża woda posprzątała brzegi i teraz zamiast podmyć, korzeni itp. jest autostrada.
Tamy też są, ale część takich, że nie ma siły, aby ryba przeszła w górę. Więc nie jest tak kolorowo, jak możnaby sądzić ...