Chłopaki. Właśnie o to chodzi, ze próbuję naciągnąć krytyków wszystkich i wszystkiego, na konstruktywną dyskusję na jakikolwiek nawet pozornie merytoryczn temat.
Jest spory kłopot z intelektualistami...... Staramy sie antropologizowac wszystkich do swojego poziomu , naiwnie wierząc , ze dotrzymają nam kroku....... Tak po nibyludzku.
Jak widać słabo.
Kończę.
Ps: dokładnie tak myślę, ze wspólna pasja zbliża ludzi. Zwróćcie proszę uwagę, ze ludzie z którymi na żarty się klócę, ani przez chwilę nie piszą o pasji,
Walczą tylko prawo zabierania dowolnej ilości ryb i niby demokratyczną wolność słowa.
Gdzie tu pasja do wędkarstwa....... . .?