papaja napisał:Nie podejmuj projektów z tymi, którzy nie są wytrwali i tyle.
A skąd wniosek że podejmuję?
Wnioskowałem, że każdy kto wymaga czegoś od innych, ten co najmniej tego samego wymaga od siebie. To jest oczywiście błędne rozumowanie, bo wcale tak nie musi być. Może być i tak i nie, wcale to z tego co napisałeś nie wynikało. Masz więc oczywiście rację. Liczyłem jednak, że w tym oceanie szarości, twoje stwierdzenia dają szansę na kolejnego faceta, który weźmie sprawy w swoje ręce. To co napisałeś co powinno być zrobione, możesz zrobić sam jeden.
Z tymi Polakami i wytrwałością to Ameryki nie odkryłeś, już Stefan Batory mówił:
Polacy, mimo męstwa, naród płochy, wytrwałości nie ma, zabawę woli niż pracę... Fantazji dużo, ale gdy się na słowa wyczerpią, do czynu ochoty i siły brak.
Tylko takie stwierdzenie nic nam nie daje, chyba, że jest to punkt wyjścia do pracy nad sobą. Czyli wiem, że nie jestem wytrwały i muszę wytrwałość trenować. Wtedy rzeczywiście można mówić o wadach, ale w kontekście ich naprawiania. Inaczej to jest to tylko indukowanie kolejnych porażek. Sianie defetyzmu i nic poza tym.
A takie pisanie, że smutne to wszystko... masz doła, ale nie zarażaj innych. Niemoc zaczyna się w psychice.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek