TEMAT: Brodzenie i pstrągi

Podpowiedzcie mi jak to jest z wpływem brodzenia na brania pstragow?
Za cholere nie moge ich podejśc lowiwc na muche, poruszwm sie raczej spokojnie, spinningujac nie ma problemu.

Pstrąg to płochliwa bestia, Lipieniowi można prawie na ogon nadepnąć i za kilka sekund możesz go złapać.

Dokładnie tak jest pstrąg jest bardzo płochliwy dlatego na niewielkich rzekach zawsze łowię na spina na większych bywa różnie.

Brodzenie i łowienie pstrągów to jak woda i ogień
ja nad brzegiem staram się nie łamać patyczków a ty mu do "domu" w gumiakach wchodzisz

Zależy od łowiska i od dnia. Miałem takie przypadki,że dosłownie mogłem stać nad pstrągiem będąc w wodzie i nic go to nie ruszało.

Stosuję podobną zasadę jak Tadeusz, pytam właśnie o większą wodę.
Nie ma za bardzo jak machnąć sznurem z brzegu, więc muszę się wbić do wody...i...no i lipienie są a kropka nie widać.

Dodam że w tym samym miejscu na spina mam dobre efekty.

pozdro

Gdyby były tak bardzo płochliwe to nie dałyby się łowić na "polską krótką" czyli muchę ciąganą niemalże pod nogami...
Innymi słowy wiadomo że nic nie wiadomo

W górskim potoku gdzie woda mocno faluje na powierzchni łatwiej jest podejść pstrąga z krótką nimfą. Woda z gładszą powierzchnią to już większy problem.

Może zwyczajnie łowisz lepiej na spining, niż na muchę?

Adrian, ja właśnie tak sobie tłumaczę niepowodzenia, przy polowaniu z muchówką na pstrąga !!! Ale dopiero się uczę, więc jestem usprawiedliwiony !
Pozdr.mk.