TEMAT: Chora ryba?

Chora ryba? Na co? Wie ktos moze?




Natknalem sie na pstraga, o malo w niego nie wdeplem. Stal na prawie stojacej wodzie pod brzegiem. Dal sie podejsc na wyciagniecie reki. Zero reakcji na otoczenie. Stalem chyba z 15 min nad nim. Nic, nawet nie drgnal. Dziwny, prawie czarny, a pstragi z tego odcinka sa zazwyczaj miedziane. Wygladal jak by zdychal. Mial ok 55cm. Wie ktos moze co za choroba go mogla dopasc?

'Depresja'...postanowił byt zakończyć.

Faktycznie.. gdzies ostatnio czytalem ze depresja jest najczestsza przyczyna zgonu (sniecia) u ryb, wyprzedzajac nawet klusownictwo..

W Polsce kłusownictwa nic nie wyprzedzi... niestety

DELBANKA napisał:
Nie doceniasz zwykłych wędkarzy "jadących" zgodnie z RAPR. W masie jest siła!

hi tower napisał:
śmiało można powiedzieć pseudo wędkarze jak dla mnie...

co do pstrąga raz mi się też zdarzyło trafić takiego osobnika,
stał w zakolu pod lustrem wody i nie reagował na nic nawet na to, że go lekko szczytówką trąciłem, ale ubarwienie miał nomalne
Możliwe, że może komuś się zerwał z przynętą i był już na wykończeniu,
ja żałuję że go nie sprawdziłem pod tym aspektem,
ale cóż ludzie umierają to i ryba ma prawo.....

śmiało można powiedzieć pseudo... jak dla mnie...

Może PESEL go już zweryfikował Co prawda rozmiarami do staruszka mu brakuje ale wiek już może słuszny. Albo bardziej prawdopodobne bliskie spotkanie z wędką elektryczną lub wędkarzem (C&R) łowiącym duże ryby na żyłkę 0,12 (kilku minutowy hol w tym upale robi swoje).
Pozdro.

Identycznego w tym roku spotkaliśmy na Islandii
Miał koło 80cm
Przez dwa dni z rzędu w tym samym miejscu w płytkiej wodzie
Prawie na 100 proc przeżył hol
3dnia zwyczajnie odpłynął
A ten Twoj ????
Pozdr
M

dokładnie, Zino ma rację. łowienie pstrągów cienkimi żyłkami czy nawet cieniutkimi plecionkami to głupota. jeśli chcemy rybę wypuścić to trzeba maksymalnie skrócić hol a następnie czas jej pobytu poza wodą. W tym upale najlepiej odczepić ją jeszcze w wodzie i od razu puścić. Już od pewnego czasu stosuję zasadę, że jeśli nie ma kto mi zrobić zdjęcia w rzece, bez taszczenia ryby na brzeg i układania jej na trawie, to nawet nie wyciągam aparatu...