Ona sie faktycznie zachowywala jak slepa. Nie wiem co sie z nia pozniej stalo, nie zagladalem ostatnio na ten odcinek. Jakies dwa tyg. wczesniej w tych okolicach rzeki mialem podobnej wielkosci rybe, szybki hol (stosuje zylki 0,22 - 0,24 , nastawiam sie raczej na grubsze pstragi) , ryba nieprecyzyjnie zmierzona bez wyciagania jej z wody, odczepienie, bez zbednych sesji i odjazd. Tamta niedbale zmierzona miala ok 53cm. Dodam ze nigdy nie dotykam ryb suchymi rekoma. Czy to mozliwe zeby po takim spotkaniu oslepla (stad to bliskie z nia obcowanie, stalismy obok siebie jak dwa kumple na rybach
, dostala jakiegos szoku, jakies pasozyty ja zaatakowaly, choc zadnych plam i glizd na niej nie swierdzilem, pysk tez caly.