No dobra Witek, ale ile to prawdopodobieństwo wynosi?
Używanie przez Ciebie akurat takich kazuistycznych sformułowań cyt. "Prawdopodobieństwo złowienie ładnego łososia i to nie tylko w rzekach, których użytkownikiem rybackim jest Okręg PZW Szczecin jest tak małe, że rzekłbym pomijalny i mieszczące się w granicach błędu statystycznego." jest w tym momencie mocno nie na miejscu.
Piszmy więc o faktach popartych naukowo.
Że też zagaję. Czy to małe prawdopodobieństwo (powiedzmy 0,00001%) złowienia łososia upoważnia Twoim zdaniem do używania osęki? To jeśli to ma być argument to trochę słaby.
Teraz pytania:
1. Ile osób świadomie przynętowo i miejscami nastawia się na połów łososia. (jeśli ktoś uważa, że to i tak to samo co przy połowie troci to gratuluję, znacie już przyczynę nie łowienia tych ryb) I przy okazji ile osób odróżni świadomie troć od łososia?
2. Kiedy łosoś występujący w polskich rzekach odbywa tarło? Kiedy konkretnie, w jakiej temperaturze, na jakich odcinkach rzek? W tym samym czasie co trocie? A może 2 lub 3 tygodnie szybciej lub później?
3. Czy łososie akceptują mini przepławki tzw "polish style", czy je pokonują, tolerują? Badania? Analizy?
Mam nadzieję, że dałem do myślenia.
Monopolu na wszechwiedzę nie mam, jestem prosty człowiek. Czasami myślący ciut nieszablonowo.
Z wykształcenia inżynier z zamiłowania ichtiolog teoretyk - sympatyk. Z epizodem zawodowym na tuczarni tęczaków. :]