Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Jak szybciej wyhodować presmolta?

Jak szybciej wyhodować presmolta? 2016/01/15 09:28 #158285

  • kaszub1974
  • kaszub1974 Avatar
Panowie przeglądając literaturę fachowa można często spotkać się z terminem stopniodni ( swoją drogą terminem bardziej precyzyjnym byłaby stopniodoba, bo inkubacja ikry trwa przez 24 h cżyli dzien + noc - jeżeli się mylę to proszę mnie poprawić). Jest to jednostka okresu inkubacji zależna od dwóch zmiennych:
1. czasu czyli ilości dni (patrz pierwsze zdanie nawias)
2. termiki wody, czyli mówiąc po ludzku jej temperatury.

Liczy się to tak, że sumuje się iloczyny ilości dni (dób?) i temperatury wody np. 2 dni w temp. 3 stop. C = 6 stopniodni, 3 dni w temp. 3 stop. C = 9 stopniodni itd. suma: 6+9=15 stopniodni itd.itd Okres inkubacji ikry troci trwa ok. 460 stopniodni czyli ok 4 m-ce od grudnia do końca marca.

Wiem, że 95% z Was wiedzę czerpie z 3 góra 5 zdań postu, ale zachęcam do przeczytania jak twórczo do tego zagadnienia podchodzą fachowcy z Zespołu ds. zarybień POM. Można rzec, iż udało się sformułować kolejną opinię, która uzasadnia niemożność pozyskania chociaż jednego dzikiego smolta w Słupi pochodzącego z potencjalnego, niewidzianego przez nikogo samoododradzającego się stada łososi ,,słupskich" wywodzących się z dolnych i środkowych odcinków rzeki:

Gdańsk, 14.11.2012 r.
Sprawozdanie z posiedzenia Zespołu ds. Zarybiania w dniu 14 listopada 2012 r.

Pani B. Kasperska poinformowała, że w tym sezonie wyjątkowo cała ikra jest inkubowana na ciepłej wodzie i zaoczkuje jeszcze w tym roku (zwykle jedynie ok. połowa ikry trafia na cieplejszą wodę).
W związku z tą informacją głos zabrał Prof. P. Dębowski, krytykując takie postępowanie, w wyniku którego znacznie przyspieszamy wzrost ryb. Hodowcy zwrócili uwagę, że tylko przyspieszając termin wylęgu istnieje możliwość wychowu smoltów jednorocznych. Natomiast otrzymywanie smoltów dwuletnich obarczone jest dużymi stratami ponieważ takie smolty srebrzą się jesienią i przechodzą proces desmoltyfikacji. Prof. Dębowski z kolei zwrócił uwagę, iż smolt jako taki to nie jest produkt, a jedynie półprodukt. Pełnowartościowym produktem jest dopiero ryba, która wyrośnie ze smolta. Trzeba więc tak postępować, by była jak największa efektywność zarybień smoltami, a zatem wpasowywać się w naturalne uwarunkowania. Prof. Goryczko zwrócił uwagę, że z jego doświadczeń wynika, iż przeżywalność smoltów dwuletnich wynosi zaledwie ok. 5%. Zatem albo prowadzimy chów smoltów jednorocznych, albo w ogóle rezygnujemy z zarybień smoltami i prowadzimy zarybienia młodszymi formami (wylęg ,narybek). Hodowcy stwierdzili, że hodują różne formy materiału zarybieniowego, jednak w przypadku gdy wylęg następuje w naturalnym terminie, to wówczas ryba srebrzy się w sierpniu i takiej ryby nikt nie kupi (na zarybienia w ramach POM wprowadzono ograniczenia – smoltami zarybiamy do 15 maja).
Hodowcy muszą wiedzieć wcześniej jaka forma będzie w sprzedaży i taką rybę przygotują. Prof. Goryczko zwrócił uwagę, że o efektywności zarybień poszczególnymi formami i tak wiele nie wiemy. W tym miejscu głos zabrał Pan dr. inż z IRŚ w Gdańsku informując, że w przypadku łososia na jedynym stanowisku narybkowym łososia, w którym regularnie odławiają stadium parr łososia (tarło naturalne) nie ma w ogóle starszego materiału zarybieniowego (tylko ryby w przedziale 10-14 cm), czyli wszystko wskazuje na to, że łosoś spływa jako ryba jednoroczna. I tylko takie formy obok tarlaków są odławiane. Osobniki, które miałyby mieć powyżej 14 cm nigdy nie były łowione w rzekach. Prof. Goryczko poinformował, że w przypadku chowu w Rutkach 90% ryb wysrebrzało się w pierwszym roku (nawet ryby 20 g/10 cm się srebrzą). Cofanie smoltyfikacji i przetrzymywanie ryb w stawach nie ma sensu, gdyż są gigantyczne straty. Prof. Dębowski kontynuował stwierdzając, że całe przedsięwzięcie, którym się zajmujemy to powinien być jednak substytut naturalnej sytuacji. Sens jest przecież taki tych zarybień, że tarło naturalne nie jest takie jak byśmy chcieli z tysiąca różnych powodów i w związku z tym zamieniamy te procesy sztucznymi zabiegami. Tym samym powinniśmy naśladować naturę, a nie jako cel postawić sobie najwcześniejszy wylęg, najszybszy wzrost itd. Wszyscy oczywiście zdajemy sobie sprawę, że jest tu masę uwarunkowań, jak słusznie powiedział Prof. Goryczko, ale czasami powstaje wrażenie, że wyłącznie te aspekty hodowlane są brane pod uwagę (co się bardziej opłaca, jaka jest ekonomika i szybkość produkcji materiału zarybieniowego). Pan J. Łabęcki zauważył, że to także efekt tej normy wielkościowej (min. 15 cm). Prof. Bartel zauważył, że nie mamy wystarczających badań o efektywności zarybień takimi przyspieszonymi smoltami w porównaniu do tych bardziej naturalnych. Prof. Dębowski stwierdził, że tym bardziej powinniśmy podążać za tym co wyznacza natura. ... przypomniał, że jest bogata literatura w tym temacie (na temat przedwczesnego i opóźnionego wzrostu i wypuszczania). I. Wawrzyniak zadał pytanie, czy w związku z tym nie należałoby rozważyć zmian w cenniku (np. w kwestii wielkości smoltów, określonych terminów zarybień itp.). Prof. Goryczko zwrócił się wprost do Prof. Dębowskiego sugerując, by zaproponował odpowiednie zmiany i je właściwe udokumentował. Prof. Goryczko stwierdził, że na pewno jesteśmy w stanie zmienić obecne zasady i sposób postępowania, ale konieczne jest byśmy działali w sposób rozważny. Łatwo mówić, że najlepiej podążać za naturą, ale mówiąc o dwuletnich smoltach kierujemy się literaturą skandynawską, która odnosi się do innych warunków (np. temperatur). Prof. Goryczko chciałby zobaczyć dowody w postaci rzetelnych badań, które potwierdziłyby, że są lepsze zasady zarybień. Np., że zarybianie wylęgiem dałoby lepsze efekty niż zarybianie smoltami. Prof. Goryczko stwierdził, że niestety tego nie wie i stwierdził, że również Prof. Dębowski nie jest w stanie nam tego powiedzieć.
[/i]
Ostatnio zmieniany: 2016/01/15 11:14 przez kaszub1974. Powód: literówka

Jak szybciej wyhodować presmolta? 2016/01/15 18:33 #158318

  • Radosław
  • Radosław Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 339
  • Podziękowań: 181
Jeśli się mylę to mnie poprawcie, ale w/g mnie zasadnym byłby zakaz brodzenia do około 1 kwietnia, na odcinkach rzek, gdzie mogą występować gniazda tarłowe.
Przyrody nie dostaliśmy od naszych dziadków,lecz pożyczyliśmy ją od naszych wnuków.

Jak szybciej wyhodować presmolta? 2016/01/15 20:23 #158323

  • thornghost
  • thornghost Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 664
  • Podziękowań: 285
Kolego kaszub - trochę szukasz dziury w całym, to czepianie się nazwy, skądinąd poprawnej, stopniodni nie ma sensu - bowiem za każdym razem mówisz: czekam na coś, co nastąpi za dziesięć dni? czy dziesięć dób?;) Niemniej mówiąc o stopniodniach rzeczywiście jest to iloczyn przedziału czasowego (tu specjalnie podałem czy dni czy dób;)) i temperatury.

Jak szybciej wyhodować presmolta? 2016/01/15 20:36 #158324

  • thornghost
  • thornghost Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 664
  • Podziękowań: 285
nawiązując do drugiej części wypowiedzi nie bardzo wiem o co dokładnie chodzi w Twoim pytaniu. Niemniej kilka dyskusji już było na tym forum o podobnej tematyce, ale i tym razem przytoczę swoja opinię: podstawą udanej restytucji jakiegoś gatunku jest działanie wielopłaszczyznowe tj. nigdy, przynajmniej ja nie znam, nie ma jednej przyczyny zaniku populacji, zazwyczaj jest to szereg równorzędnie występujących lub następujących po sobie zdarzeń, które skutecznie uniemożliwiają swobodne egzystowanie populacji. Samo zarybianie, zwłaszcza gatunkami diadromicznymi, jako działanie wspomagające ma sens jedynie wówczas, gdy po kilku latach starań obserwujemy populację samorozradzającą się, której fluktuację liczebności mieszczą się w zakresie "bezpieczeństwa" dla populacji. Oczywiście niezmiernie trudno wyznaczyć taką granicę i jest to najczęściej pobożne życzenie. Restytucja również nie może oznaczać działań stricte biznesowych pod przykrywką działań ochronnych.
pzdr
maciej

Jak szybciej wyhodować presmolta? 2016/01/15 21:37 #158327

  • rybarak
  • rybarak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 45
  • Podziękowań: 42
Mnie ciekawi jedno, czy cofanie smoltyfikacji nie wpływa na "gubienie homingu". Wpuszczanie wysrebrzających się ryb 0+ może mogłoby wpłynąć na zwiększenie liczby powrotów? Mniejszy narybek to trochę mniejszy koszt i sporo mniejsze straty na hodowlach. Można by w ramach tych samych środków wpuszczać więcej drobniejszego narybku, który może cieszyłby się mniejszym zainteresowaniem miejscowej ludności w rzekach i fok w morzu?
Zgadam się z przedmówcą, aby zrealizować założenia trzeba patrzeć na całokształt.
Za tę wiadomość podziękował(a): mkfly, RADAR

Jak szybciej wyhodować presmolta? 2016/01/15 22:39 #158334

  • thornghost
  • thornghost Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 664
  • Podziękowań: 285
na gubienie homingu wpływa wiele rzeczy - głównie zanieczyszczenia, zmiana termika, ale również i myślę, że w znacznym stopniu wychów na wodzie innej niż ta do której docelowo ma być wpuszczany smolt. Jednak chyba głównym problemem jest pomijanie doboru naturalnego i zamiast mieć, mimo niskiej przeżywalności, doskonały materiał za kilka lat, to mamy niskiej jakości materiał zarybieniowy, który nawet jesli powróci zapada na miliard chorób ze wzgledu na brak jakiejkolwiek odporności...niemniej jest tu kilka wątków.

Jak szybciej wyhodować presmolta? 2016/01/15 22:57 #158335

  • kaszub1974
  • kaszub1974 Avatar
Jeżeli chodzi o restytucję łososia do polskich rzek to o jej efektach świadczą jednonznacznie i w sposób nie budzący wątpliwości śladowe ilości pojedynczych tarlaków łowionych corocznie w pkt-ach odłowu. Po prawie 30 latach restytucji Tych ryb de facto w polskich rzekach nie ma.

Jeżeli chodzi o kwestię stopniodni:
,,Złożone jaja spoczywają w gnieździe do marca lub kwietnia, zależnie od temperatury wody, której optymalny zakres wynosi od 4 do 6 stopni C. Rozwój ikry trwa średnio 440 stopniodni (wielkość wynikająca z sumy dni o określonej temperaturze wody, co można dla uproszczenia sprowadzić do pomnożenia liczby dni inkubacji ikry przez średnią temperaturę wody w tym czasie). Należy tu zaznaczyć, że istnieją warunki temperaturowe optymalne dla rozwoju zarodka, w których wylęg może nastąpić znacznie wcześniej.
Liczba stopniodni ma istotne znaczenie z naukowego i praktycznego punktu widzenia, jednak może być myląca w swojej wartości bezwzględnej. Punktem odniesienia jest tu bowiem temperatura wody.
Jeżeli przyjmiemy, że optymalna temperatura wody dla rozwoju zarodka wynosi 4 stopnie C a jego rozwój w tych warunkach trwa 100 dni to wartość stopniodni wynosi 440 (no chyba powinno być 400 moim zdaniem). Powiedzmy, że w innym przypadku wartość stopniodni wynosi 240, co przekłada się przy temperaturze wody 2 stopnie C na 120 dni inkubacji ikry, czyli 20 dni dłużej.
Czynnik ten może mieć kolosalne znaczenie dla larw czy wylęgu w określonych warunkach biotycznych. Przemarzanie wody do dna, gwałtowne wiosenne przybory i spływająca kra mogące niszczyć czy zamulać gniazda, dostępność pokarmu dla wylęgu pływającego, zagrożenia chorobotwórcze i wiele innych okresowych czynników może w danych warunkach decydować o sukcesie rozrodczym lub jego klęsce. Są to czynniki selekcyjne, powodujące wykształcenie odrębnych populacji ryb optymalnie przystosowanych do lokalnych warunków pod względem rozrodu i okresu wegetacji rzecznej.
"
(prof.Bartel "Ryby dwuśrodowiskowe, ich znaczenie gospodarcze, program restytucji tych gatunków."; Instytut Rybactwa Śródlądowego, Pracownia Rybactwa Rzecznego, ul. Reduta Żbik 5, 80-761 Gdańsk)

Jeżeli chodzi o wybór materiału genetycznego do celów restytucji łososi w Polsce:
,, Podsumowując wszystkie wcześniejsze rozważania, wydaje się, że prowadzone w Polsce prace nad restytucją łososia doprowadziły do tego, że gatunek ten ponownie pojawiłsię w polskich rzekach, jednak efektywność jego rozrodu w warunkach naturalnych jest co najmniej wątpliwa. Biorąc pod uwagę czas trwania cyklu życiowego łososia należałoby się spodziewać pojawienia się, w przynajmniej kilku rzekach Polski, narybku tego gatunku już po 6 latach od momentu rozpoczęcia zarybień. Powodu braku sukcesu reprodukcyjnego łososimożna dopatrywać się w różnicach środowiskowych pomiędzy Dźwiną, z której pochodzi sprowadzany materiał zarybieniowy, ale również można rozważać, czy z punktu widzenia genetyki, dokonano właściwego doboru populacji założycielskiej. Warto również podkreślić, że w okresie zarybiania nie były wykonywane jakiekolwiek badania genetyczne sprowadzanych i wyhodowanych ryb. Nie były też znane zbiorcze wyniki badań genetyków i hodowców ze Skandynawii, które publikowano dopiero po roku 2005. Zgodnie ze stanem wiedzy z lat 80. i 90., wybór populacji z Dźwiny jako źródła materiału hodowlanego był w pełni uzasadniony. Cytowane wyżej prace mogą jednak sugerować, że należało by jeszcze raz rozważyć wybór materiału zarybieniowego do celów restytucji łososia na terenie Polski, wykorzystując dostępne obecnie techniki molekularne oraz aktualną wiedzę z zakresu biologii tego gatunku. Porównanie wszystkich populacji łososia bałtyckiego z polskim archiwalnym materiałem, w oparciu o szczegółowe badania genetyczne, mogłoby pomóc wytypować populację łososia genetycznie najbardziej zbliżoną do populacji wymarłych z terenów Polski.
Genetyczny monitoring stada tarłowego, hodowanego w polskich ośrodkach zarybieniowych, umożliwiłby oszacowanie efektywnej wielkości, odradzającej się populacji łososia. Pozwoli to dokładniej prognozować odpowiedni dobór, a także liczbę osobników, która powinna być wprowadzana do rzek, w kolejnych latach dla jak najefektywniejszego przebiegu programu restytucji."

dr Małgorzata Rzepkowska ,,Analiza genetyczna populacji łososia (Salmo salar L.), w związku z programem restytucji tego gatunku w Polsce"

Jak szybciej wyhodować presmolta? 2016/01/16 00:58 #158336

  • kaszub1974
  • kaszub1974 Avatar
Jeszcze jedno. Zakładam, że każdy zdaje sobie z tego sprawę ale dla jasności-rozmawiamy tutaj o rybach pochodzących z hodowli na wodzie słodkiej. Tarlaki łososia z których pochodzi ikra przeznaczona do inkubacji niekoniecznie zostały pozyskane w rzekach, ale głównie pochodzą z hodowli Aquamar w Miastku. To istotna różnica jeżeli chodzi o postrzeganie problemu związanego z procesem smoltyfikacji i homingiem. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 2016/01/16 01:05 przez kaszub1974. Powód: Literówka

Jak szybciej wyhodować presmolta? 2016/01/16 14:18 #158347

  • kaszub1974
  • kaszub1974 Avatar
,,...w przypadku łososia na jedynym stanowisku narybkowym łososia, w którym regularnie odławiają stadium parr łososia (tarło naturalne) nie ma w ogóle starszego materiału zarybieniowego (tylko ryby w przedziale 10-14 cm), czyli wszystko wskazuje na to, że łosoś spływa jako ryba jednoroczna. I tylko takie formy obok tarlaków są odławiane. Osobniki, które miałyby mieć powyżej 14 cm nigdy nie były łowione w rzekach."

Nie sposób jeszcze nie odnieść się do tego fragmentu. Otóż moim zdaniem wyjaśnienie tego faktu jest bardziej prozaiczne i jak wszystko wynika ze zwykłej logiki. Jak się zechce zrozumieć, że wartość 0-0,64% tarlaków łososi w rzekach pomorskich pośród tarlaków troci z czegoś wynika, jak się przyimie do wiadomości fakt, że w pktach odłowu na rzekach pozyskuje się tylko po kilka sztuk tarlaków łososi, jak się zechce zrozumieć co determinuje wielkość populacji i z czego wynikają areały powierzchni tarliskowych i odrostowych podane przez prof. Domagałę i dr Nyka za dr. hab Sychem, jak się zechce przyjąć do wiadomości, iż restytucja łososi w Polsce była opart na populacji łotewskiej a nie litewskiej i jakie z tego wynikają konsekwencje, jak sie pojmie, że jest b.mało prawdopodobne i w zasadzie nieudawadnialne, że w dolnych odcinkach rzek pomorskich mogą powstać samorekrutujące stada łososi to wówczas wszystko staje się proste.

Przeżywalność narybku jesiennego do stadium narybku wiosennego 1+ (presmolt) wynosi 26 - 36% (średnia arytmetyczna 31%) (Domagała, Nyk, Połomski niepublikowane (za Nyk 2010)), do narybku wiosennego dwuletniego smoltem zwanego pewnie jeszcze dużo mniej (narybek letni łososia przeżywalność do stadium smolt 11,2% Domagała, Bartel 1999). Biorąc pod uwagę, że efektywna populacja łososi z lat 2007-2008 oszacowana na podstawie danych danych Chełkowskiego wynosi jakieś 30 - 40 ryb to ile wylęgu ma szansę przeżyć do stadium narybku wiosennego jednorocznego, presmoltem zwanego?
Widzę 2 możliwości:
1.Odławiać presmolty na dolnej Słupi wiosną, zanim spłyną do morza, wtedy można określić czy w ogóle coś do wiosny przeżyje, chyba, że wiosenne odłowy są niezgodne z zasadami sztuki ichtiologicznej (chyba, że poza narybkiem jesiennym jakieś dzikie presmolty już tam pozyskano?)
2.Zaopatrzyć się w kryształową kulę i za jej pomoą szukać w Słupi dwuletnich dzikich smoltów łososia, których kilka może gdzieś w tej rzece bytuje. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 2016/01/16 14:38 przez kaszub1974. Powód: literówka
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.135 seconds